W dzisiejszym odcinku cyklu przeczytacie o trudnym temacie poronienia, o grupie, na której możecie szukać wsparcia oraz o mamach, które życzą sobie szybszej śmierci własnych dzieci. Dowiecie się też, skąd pobrać feministyczny kalendarz na sierpień, kto się kocha w bohaterach literackich, kto wyrabia w pracy „dupogodziny” oraz jak pozyskiwać klientów dla własnego biznesu. Zobaczycie w końcu świetny filmik na temat szczepionek, dwa ciekawe profile na Instagramie, słynny fotel typ 366 oraz najnowszy zwiastun „Venoma”. A zatem – miłego przeglądania wszystkim!
Linki, w które warto kliknąć:
Nie ma tygodnia, abym nie otrzymała chociaż jednej wiadomości od Osieroconej Mamy, w której obdarza mnie zaufaniem, opowiadając o często najtrudniejszym przeżyciu, jakiego doświadczyła i pytając „czy będę jeszcze kiedyś szczęśliwa?”, „czy jeszcze będę normalnie żyć?”, „czy to przeraźliwe uczucie minie?”. Pisze właśnie do mnie, gdyż choć zupełnie się nie znamy, wydaję się być najbliższą Jej osobą… Niemożliwe? Rozumiem to doskonale. Gdybym miała określić uczucie, jakie towarzyszyło mi po stracie Dziecka jednym słowem, powiedziałabym: S A M O T N O Ś Ć. Otchłań rozpaczy byłaby druga. Czyli Agnieszka Kudela z niezwykle trudnym i przejmującym tematem.
Czy szczepionki powodują autyzm? Ten i inne mity obala w swoim filmie cudowna Kasia Gandor.
Matki, które opiekują się ciężko upośledzonymi, czasem marzą po nocach, by ich dzieci umarły przed nimi. By nie zaznały cierpienia domów opieki społecznej, gdzie pewnie dziś już nie będą krępowane pasami, bo przeszkadzają obsłudze, pewnie dostaną zupę, ale maminego serca – już nie. To nie dewiacja ani nie paranoja. To prawdziwa miłość. Takie myśli nachodzą o złej godzinie matki chroniące przed światem swe okaleczone przez los dzieci. Wyczarowujące z 1406 złotych świadczenia pielęgnacyjnego badania, zabiegi i bajecznie drogie urządzenia rehabilitacyjne, żebrzące o każde dodatkowe 100 złotych. Czyli Włodzimierz Kalicki na łamach „Dużego Formatu” o książce Jacka Hołuba „Żeby umarło przede mną”.
Jeżeli czujecie się samotne, szukacie wsparcia albo miejsca, gdzie po prostu możecie się wygadać, zapytać o coś czy poradzić, to pamiętajcie, że założyłam dla Was po to grupę. Możecie znaleźć ją na Facebooku pod nazwą Fajne dziewczyny albo bezpośrednio pod tym linkiem.
Jestem dość prostą w obsłudze czytelniczką. Do zdobycia mojej miłości potrzeba i wiele i niewiele. Najprościej zapewne zdobyć ją pończoszkami lub oficerkami w powieści z XIX-wieku. Jednak wiadomo, nie każda powieść może taką być. W tym wypadku zawsze można poratować się wyniosłością, intryganctwem i innymi mało chwalebnymi cechami. Bo, powiedzmy sobie otwarcie, nie po to czytam, żeby na łamach powieści napotykać postaci miłe i przyjemne, które byłyby dobrymi kolegami. Czytam po to, żeby było ciekawie! Czyli Marta Dziok-Kaczyńska z bloga Riennahera i 10 postaci literackich, w których się kocha.
Nieustannie zapraszam Was też na swój profil na Instagramie. Ostatnimi czasy jest nas tam najwięcej i trafiają się też takie archiwalne perełki:
Jeszcze do niedawna nic nieznaczące graty z epoki PRL-u, które nasze babcie z przyjemnością wymieniały na sklejki z Ikei, dziś kultowe przedmioty, których cena wzrasta w zasadzie z dnia na dzień – tak w skrócie można opisać losy mebli projektowanych i produkowanych w Polsce w latach 50-70. XX wieku, a więc w czasie, gdy przechodziły swój największy rozkwit. Fotel typ 366 zaprojektowany przez Józefa Chierowskiego to jeden z bardziej kultowych i rozpoznawanych modeli w polskim designie. Prosta a zarazem nowoczesna i funkcjonalna forma sprawiły, że 366 przetrwał z powodzeniem próbę czasu i ozdabia coraz więcej współczesnych mieszkań ludzi młodych, dla których retro design to już nie konieczność lecz świadomy wybór. Czyli Justyna Stasiek-Harabin z bloga Minerva i słynny fotel typ 366.
Kojarzycie na Instagramie profil @whatannawears? Prowadząca go Anna Skura to obecnie jedna z moich ulubionych blogerek. Zerknijcie – ciąża jej służy!
Kiedy prowadzisz własny biznes, nowi klienci to paliwo, które napędza całą resztę. Przynoszą ze sobą dochody, ciekawe projekty i nowe wyzwania. Pod warunkiem, że są. Brak nowych klientów to jedna z najbardziej stresujących rzeczy dla wszystkich na swoim. Jest też pewnie najpopularniejszą przyczyną upadku młodych firm. Czyli Jacek Kłosiński i trzy niezbędne elementy pozyskiwania klientów dla swojego biznesu.
Hamilton urodziła się 17 sierpnia 1936 roku. Gdy miała 28 lat, jako pierwsza programistka dołączyła do zespołu NASA, który miał wysłać człowieka na Księżyc. To dzięki niej do oprogramowania włączone zostało zabezpieczenie na wypadek błędu człowieka. Kosztowało ją to sporo uporu, bo ludzie z NASA uważali, że astronauci są przeszkoleni tak, żeby nie popełniać błędów. Już przy starcie okazało się, że Margaret miała rację. Czyli Ada T. Kosterkiewicz z bloga Rzeczovnik i jej feministyczny kalendarz na sierpień. Tym razem w roli głównej Margaret Hamilton.
„Dupogodziny” to czas spędzony w pracy, ale nie na pracy. Największa zmora tzw. pracowników kreatywnych. To czas, który po prostu trzeba wysiedzieć w biurze. Okazuje się, że dotyczy to zdecydowanej większości pracowników biur. Czyli Kamila Kalińczak na łamach serwisu wysokieobcasy.pl i tekst – a jakże – o pracy.
Wiecie, kim jest Venom? Bo ja do dzisiaj nie miałam pojęcia. Ale jeśli Paweł podrzuca mi link do trailera, to najpewniej oznacza to, że warto będzie ten film zobaczyć: