Nie, nie jestem poważnym człowiekiem. Podczas gdy zewsząd atakują Was prezentowniki świąteczne, ja przychodzę do Was z czymś – powiedzmy – mniej standardowym. A mianowicie – podpowiadam Wam, jak dla odmiany wydać pieniądze nie na innych, ale na siebie. Niżej znajdziecie mój grudniowy TOP7, czyli najwspanialsze rzeczy, jakie ostatnio wpadły mi w ręce. Każda z innej parafii, ale łączy je to, że wszystkie je mam i wszystkie Wam szczerze polecam. Jeśli więc mimo tych wszystkich prezentów została Wam jeszcze jakaś świnka skarbonka do rozbicia, to nie wahajcie się ani chwili – przed Wami bowiem nowiutki poradnik zakupowy. Tym lepszy, że typowo dziewczyński! ♥
Muminkowa herbata
Przyznaję bez bicia: na początku kupiłam tę herbatę wyłącznie dla puszki. Tak, mam bzika na punkcie Muminków oraz tak, mam bzika na punkcie ładnych rzeczy. A później okazało się, że ta herbata jest po prostu przepyszna i już nie mogę doczekać się, kiedy wypróbuję też inne smaki! Musicie przy tym wiedzieć, że seria Moomin to sypane herbaty z różnego rodzaju jagodami, stworzone przez szwedzką markę Teministeriet. Tutaj macie mieszankę herbaty rooibos z dodatkiem jagód goji, marakui, ananasa, papai, żurawiny, aronii i kiwi. Wręcz idealna na nadchodzącą zimę!
Do kupienia pod tym linkiem
Kokosowa biała perła
Do kupienia pod tym linkiem
Bluza hoodie od Zimno
Do kupienia pod tym linkiem
Bezobciachowa czapka
Do kupienia pod tym linkiem
Kolekcja presetów od Travelicious Studio
Do kupienia pod tym linkiem
Skrzynka na listy do św. Mikołaja
Do kupienia pod tym linkiem
Mam trzy Kankeny, przebij to :D
Zimno <3 Kocham te bluzy, a czapkę zamówię w prezencie od Mikołaja <3
Przyznaję, że czekałem, bo dalej nie wiem, co kupić lubej na Gwiazdkę :) Chociaż trochę dalej nie wiem, bo to wszystko są raczej tańsze rzeczy, a my kupujemy sobie zwykle rzeczy tak za ok. 400-500 zł… Podpowiesz coś?