Wyciskarka wolnoobrotowa: hit czy kit? Czyli zmieniamy nawyki na lepsze!

Wiecie, jaki mam problem z zimą? Kocham ją za śnieg, za te wszystkie czepiające się włosów płatki i ulepione w mokrych rękawiczkach bałwany. Kocham za to, że można robić w zaspach anioły i za to, że można jeździć na sankach – jakby człowiek znów miał tych 10 lat. Natomiast jest jedna rzecz, której w niej nie lubię. To niemoc. Ciągnące się godzinami wieczory, poczucie rozbicia, brak jakiejkolwiek energii czy sił życiowych. W jednej z części „Muminków” Tove Jansson zawarła zresztą takie piękne zdanie, że w zimie człowiek robi się strasznie stary. I rzeczywiście – ilekroć mam się zabrać do pracy, spoglądam za okno i czuję się, jakbym miała już nie 10, nawet nie tych 30, ale przynajmniej ze 100 lat.

Tylko wiecie, co? To nie jest wina zimy. Owszem, brak słońca też swoje robi, ale u mnie mocno zmienia się też wtedy dieta. Warzywa i owoce ograniczam do zera, bo o wiele chętniej sięgam po słodycze. Nie piję soków ani wody, bo zwyczajnie nie mam ochoty. Latem, owszem – wypicie dwóch litrów płynów to żadna sztuka. Ale zimą? Zimą zwykle ograniczam się do dwóch, trzech kubków herbaty, filiżanki kawy, ewentualnie kubka gorącej czekolady lub grzanego wina.

wyciskarka wolnoobrotowa 4swisswyciskarka wolnoobrotowa 4swisswyciskarka wolnoobrotowa 4swisswyciskarka wolnoobrotowa 4swiss

wyciskarka wolnoobrotowa 4swiss

wyciskarka wolnoobrotowa 4swisswyciskarka wolnoobrotowa 4swiss


TRZEJ NAJLEPSI LEKARZE

Efekt? Zero witamin, za małe nawodnienie, spadek mocy, fatalne samopoczucie. I jeszcze te ciastka, które atakują człowieka z każdej strony! Dlatego w tym roku do listy naszych rodzinnych postanowień dochodzi jeszcze jedno: przypilnowanie, aby wreszcie bardziej zadbać o zdrowie. I nie, nie przez suplementy, wynoszone reklamówkami z apteki. Ale przez wyrobienie w sobie nawyków, które pozwolą na poprawienie zarówno wyników morfologii, jak i jakości naszej diety. W końcu, jak mawiał Jonathan Swift, najlepszymi lekarzami na świecie są: doktor dieta, doktor spokój i doktor dobry humor. O dobry humor przy naszym Staśku nietrudno, o spokój już trochę bardziej, ale dobra dieta… Z tą jakoś zawsze było mi nie po drodze. Głównie dlatego, że niespecjalnie lubię i warzywa, i owoce…

Zanim ktoś zapyta, jak to możliwe: po prostu. Wiem, że nie ma się czym chwalić, ale od dziecka żywię się głównie słodyczami. Jeszcze latem zjem od czasu do czasu jakieś maliny czy truskawki, ale zimą? Przy dobrych wiatrach zaczekam do Gwiazdki i wciągnę ze dwie pomarańcze. Ale teraz już dość! Od tego roku mam mocne postanowienie poprawy i – żeby za bardzo się nie zniechęcić – zaczynam od rzeczy naprawdę prostych i łatwych.

Czyli: sok pomarańczowy kilka razy w tygodniu, do tego smoothie i koktajle, które przecież uwielbiam i w których da się przemycić nawet takie paskudztwa jak szpinak. A na deser – zamiast kubełka czekoladowej chemii – przepyszny sorbet owocowy! Bo takie domowe lody to nie tylko genialny poprawiacz nastroju i uczta dla podniebienia, ale i prawdziwa bomba witamin! No i nie lada gratka dla dzieci, którym możemy dostarczyć zdrowych i naturalnych „słodyczy”.

wyciskarka wolnoobrotowa 4swisswyciskarka wolnoobrotowa 4swisswyciskarka wolnoobrotowa 4swisswyciskarka wolnoobrotowa 4swisswyciskarka wolnoobrotowa 4swisswyciskarka wolnoobrotowa 4swisswyciskarka wolnoobrotowa 4swiss


WYCISKARKA WOLNOOBROTOWA CZY SOKOWIRÓWKA?

Żeby maksymalnie ułatwić sobie jednak życie, potrzebny był nam sprzęt, w którym szybko i wygodnie moglibyśmy to przygotować. Nie czarujmy się – przy małym dziecku człowiek nie ma ani czasu, ani ochoty na wystawanie w kuchni Bóg wie ile czasu. A nawet, jak wciąż wiedzie życie radosnego singla, to po przyjściu z pracy raczej złapie za kanapkę czy kawałek pizzy niż będzie sobie robił super odżywczą sałatkę. Dlatego potrzebne są wspomagacze i dlatego właśnie nasza kuchnia wzbogaciła się o… nową wyciskarkę! Uprzedzając pytania: nasz model to wyciskarka wolnoobrotowa 4Swiss Geneve, którą znajdziecie pod tym linkiem. I od razu powiem Wam, dlaczego to o wiele lepsze rozwiązanie, niż rządząca niegdyś w kuchniach naszych mam sokowirówka.

Po pierwsze, sokowirówka często działa i wygląda jak kombajn. To znaczy: jest wielka i głośna. Po drugie, pracuje na bardzo wysokich obrotach. W praktyce oznacza to, że jej ostrza i tarka wytwarzają wysoką temperaturę, która niszczy część składników odżywczych, zwartych w owocach i warzywach. Czyli jasne, dostajemy sok, ale pozbawiony tego, co miało być w nim najcenniejsze. Po trzecie, nasz sok jest bardziej napowietrzony, przez co szybciej się rozwarstwia i psuje. Do tego zostaje nam mnóstwo miąższu, a jedyne, co możemy z niej wyczarować, to… sok. Żadnych lodów, sorbetów, przecierów. Ot, zwykły sok.

Z kolei wyciskarka wolnoobrotowa – jak sama nazwa wskazuje – pracuje na wolnych obrotach. Najpierw rozdrabnia owoce i warzywa, a następnie je miażdży i wyciska z nich sok. Dzięki temu jest on nienapowietrzony, ma stałą konsystencję, a dzięki zawartości miąższu – ma więcej wartości odżywczych. Czyli jest nie tylko smaczniejszy, ale i bogatszy w witaminy i minerały. Co więcej, wyciskarka wolnoobrotowa pracuje ciszej, łatwiej i szybciej się czyści, a do tego ma mnóstwo zastosowań! Koktajl, smoothie, sok z ziół, mleko roślinne, a może mus dla dziecka, lody albo tofu? Tutaj to żaden problem! Ba, z tutejszej pulpy odpadowej spokojnie można zrobić sobie kotlety (np. z buraka) albo… piec ciasta!

wyciskarka wolnoobrotowawyciskarka wolnoobrotowawyciskarka wolnoobrotowawyciskarka wolnoobrotowawyciskarka wolnoobrotowawyciskarka wolnoobrotowa


MLEKO Z ORZECHÓW ALBO TOFU? BARDZO PROSZĘ!

A dlaczego akurat wyciskarka wolnoobrotowa 4Swiss Geneve? Dlatego, że w parze ze świetną jakością idzie też świetny design. Do wyboru jest aż 13 kolorów, dzięki czemu można sobie wybrać taką, która będzie nam pasowała do naszej kuchni. Do tego jest zgrabna, zajmuje niewiele miejsca i posiada aż 2 wloty na owoce: jeden mniejszy i drugi większy, pozwalający na wkładanie owoców w całości! Co więcej, razem z nią dostajemy cały pakiet prezentów: od stojaka do suszenia ruchomych części wyciskarki, przez torbę z kieszenią termiczną, aż po książkę ze 100 przepisami, dzięki którym nigdy nie zabraknie nam pomysłów i inspiracji!

Od razu uprzedzam też wszystkie leniuszki: nie musicie bać się czyszczenia! Wyciskarka 4Swiss ma wbudowany system Easy Cleaning, który większość roboty odwala za nas. Wystarczy wlać wodę do pojemnika, włączyć wyciskarkę na parę sekund i pozwolić jej dokonać wstępnego samoczyszczenia. Później wystarczy tylko przepłukać elementy pod bieżącą wodą. Z kolei te części, których czyszczenie wymagałoby od nas większego zaangażowania, nadają się do mycia w zmywarce – a to już naprawdę duża oszczędność naszego czasu i cierpliwości w porównaniu z innymi wyciskarkami ;-)

Dlatego nieważne, czy chcecie zdrowo i skutecznie zrzucić nadprogramowe kilogramy, nadrobić niedobór składników odżywczych, czy po prostu cieszyć się smakami świeżych warzyw i owoców – wyciskarka wolnoobrotowa to najlepszy prezent, jaki możecie sobie sprawić. No i na koniec hit: wyciskarka 4Swiss posiada bezkonkurencyjną, dożywotnią gwarancję na silnik i 5-letnią gwarancję na całe urządzenie. Co ważne, przez 2 lata jest to gwarancja absolutna, dzięki której uszkodzony produkt wymieniany jest na nowy, a nie naprawiany! Nie wiem, jak bardzo trzeba być pewnym swoich sprzętów, żeby dawać taką gwarancję, ale naprawdę mnie to przekonuje. Dlatego: kocham i szanuję!


UWAGA! TERAZ NAJLEPSZE!

Na hasło ASIASOK dostaniecie aż 100 zł rabatu

na wszystkie wyciskarki 4Swiss!


wyciskarka wolnoobrotowawyciskarka wolnoobrotowa 4swisswyciskarka wolnoobrotowa 4swisswyciskarka wolnoobrotowawyciskarka wolnoobrotowa 4swisswyciskarka wolnoobrotowawyciskarka wolnoobrotowawyciskarka wolnoobrotowa

Zdjęcia: Martyna Tola Piotrowska

Wpis powstał we współpracy z marką 4Swiss

Subscribe
Powiadom o
guest
6 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Dora

Miętowa, o nie! Teraz już będę musiała rozbić świnkę skarbinkę :(

Ewa

Piękna, ale chyba trochę droga? Z czego wynika ta cena?

tattwa

Wyciskarki wolnoobrotowe ogólnie są drogie – ceny zaczynają sie na poziomie kilkuset złotych za sprzęt niskiej klasy i sięgają kilku tysięcy złotych w przypadku marek wyspecjalizowanych w temacie. Tańsze są zwykle głośniejsze, mają obudowę z plastiku niższej jakości i mają mniejszą moc silnika, czyli sok wyciska się w efekcie wolniej i w hałasie. Najdroższe z kolei mają nie jeden, a więcej wałków ślimakowych. Wyciskarki pionowe są chyba zawsze jednoślimakowe, te poziome mogą być dwuślimakowe – one różnią się nieco zastosowaniem i sposobem obsługi, warto poczytać. Im lepsza wyciskarka, tym bardziej klarowny sok jest w stanie uzyskać. Ta niższej klasy będzie… Czytaj więcej »

Panna Marianna

Ja zakochałam się w różu, szkoda tylko że Mikołaj już był :(