Najpiękniejszy tort z Maszą i Niedźwiedziem i nasze bajkowe przyjęcie dla trzylatka

Co to były za negocjacje! Minęły już czasy, kiedy tort dla naszego Staśka wybierałam sama. Aktualnie młody w każdym temacie ma już swoje własne zdanie i chociaż wstępnie zgodził się na tak wymarzony przeze mnie tort ze świnką Peppą, to szybko się z tego wycofał. Najpierw miał być tort z Psim Patrolem, później tort z Blazem, do tego prezenty oczywiście też tematyczne, ale ostatecznie padło na coś jeszcze innego. Dyspozycja była prosta: na tort Masza i Niedźwiedź, a prezenty najlepiej Lego Duplo.


MISJA: TORT MASZA I NIEDŹWIEDŹ

Od razu dodam tylko, że Staś urodziny obchodził pod koniec marca. Dokładnie wtedy, kiedy na świecie na dobre szalała już pandemia. O wyczekiwanych, hucznych urodzinach mogliśmy więc zapomnieć. Ale mieszkaliśmy wtedy z moimi rodzicami i postanowiliśmy urządzić Stasiowi przyjęcie-niespodziankę z jego ukochanym „Psim Patrolem” w roli głównej. Mama zrobiła więc przepyszną babkę, którą udekorowaliśmy świeczkami z pieskami, były też kolorowe balony i wielki, unoszący się pod sufit Marshall. No i były prezenty! Staszek był więc przeszczęśliwy, ale już wtedy wiedzieliśmy, że kiedy tylko sytuacja na to pozwoli, wyprawimy mu już oficjalne, huczne przyjęcie dla całej naszej rodziny.

Co roku torty robi nam Ewa Dworzyńska, która na Instagramie działa jako @rudagotuje – polecam Wam ją obserwować całym sercem, bo to szalenie zdolna i przekochana dziewczyna! Na blogu pokazywałam Wam już jej przecudny tort na roczek Stasia w dwóch wspaniałych, leśnych odsłonach. W tym roku miała jednak przed sobą dużo trudniejsze zadanie, o czym przekonałam się, szukając inspiracji na tort. Serio, wpiszcie sobie w grafice Google hasło „tort Masza i Niedźwiedź” i podziwiajcie te wszystkie straszydełka. Pięknych tortów jest jak na lekarstwo, za to tych, na których Masza bardziej przypomina Babę Jagę – o niebo więcej. A popatrzcie, jakie postaci udało się wyczarować Ewie:

tort masza i niedźwiedź

tort masza i niedźwiedź


TORT DLA TRZYLATKA MUSI SIĘ PODOBAĆ… GŁÓWNIE TRZYLATKOWI!

Ale nie zaszkodzi, kiedy wzbudzi też zachwyt rodziców i gości ;-) Kiedy wrzuciłam jego zdjęcie na Instagram, dostałam kilka wiadomości w stylu: „i po co to, przecież i tak nie będzie pamiętał”. Naprawdę? Naprawdę tak wychowujemy dzieci? Ucząc je, że ich zdanie nie jest ważne? Pomijając to, co lubią i co sprawia im widoczną przecież radość? Mina Staszka, kiedy zobaczył swój tort z Maszą i Niedźwiedziem, była po prostu bezcenna. Biegał wokół niego jak szalony, później wtulił się we mnie mocno z tym swoim trzylatkowym „dziękuję”. Przecież to rozmroziłoby każde, nawet najbardziej lodowate serce! A jeśli ktoś wychodzi z założenia, że zdanie dziecka, którego urodziny się właśnie świętuje, jest nieważne, to… po co i dla kogo jest tak właściwie przyjęcie?

Uprzedzając pytania: tak, wszystko tutaj Ewa robiła sama. Figurki także. To nie są żadne plastikowe gotowce, tylko robione przez nią ręcznie figurki z masy cukrowej. Sam tort z kolei składał się z ciemnego biszkoptu i trzech smaków: kremu waniliowego, słonego karmelu i kremu malinowego. I był idealny! Słodki jak lubię i słony jak lubię ;-) To moje totalnie ulubione połączenie – jeśli jeszcze nie próbowaliście, to musicie koniecznie! Cały tort był jedną, wielką łąką z maleńkimi, uroczymi grzybkami u podstawy, drobinkami jadalnego złota i „trójką”, przyczepioną do misiowej łapki. No pełen zachwyt!

tort masza i niedźwiedź


TORT Z MASZĄ, TO I CAKE POPSY Z MASZĄ

Przyjęcie Stasia podzieliliśmy przy tym na dwie części. Pierwszą, w restauracji, gdzie zaprosiliśmy wszystkich na obiad oraz drugą, już w domu, gdzie czekał tort, przekąski dla dzieci i kawa. Jeśli chodzi o lokal, to Trattoria Da Antonio przy ul. Żurawiej w Warszawie nadaje się na takie rodzinne imprezy idealnie! Menu jest bardzo różnorodne, a jednak raczej klasyczne, więc nie ma tu żadnych odstraszających rodziców udziwnień. Ceny są okej (zwłaszcza jak na Warszawę), a obsługa – przemiła! Do tego jest jeszcze spora sala zabaw dla dzieci, no i bez problemu można przynieść własny tort. Tak zrobiliśmy zresztą rok temu. W tym, ze względu na wirusa, nie chcieliśmy jednak, żeby dzieci miały kontakt z innymi maluchami. Dlatego zapadła decyzja, że w restauracji jesteśmy maksymalnie dwie godziny, a później się przenosimy.

Poza tortem w domu czekały na gości też cake popsy z Maszą i Niedźwiedziem, którymi Ewa absolutnie mnie zaskoczyła i którymi podbiła też serca naszych gości. Do tego trochę makaroników, absolutnie niemożliwa w smaku i wyglądzie beza oraz równie pyszny sernik nowojorski. Stół był przy tym udekorowany maleńkimi, złotymi gwiazdkami, a z takimi słodkościami dawał naprawdę efekt „wow”. Dlatego bez cienia skromności przyznaję, że z efektu końcowego (i z Ewy przede wszystkim!) jestem szalenie dumna! Wszystko pięknie się udało, Staś był przeszczęśliwy, a goście rozpieszczeni!

urodziny masza i niedźwiedź

pavlova


URODZINY Z MASZĄ I NIEDŹWIEDZIEM: BALONY

A na koniec podrzucę Wam też trochę inspiracji. U nas na przyjęciu poza Stasiem była jeszcze dwójka maluchów – też zresztą fanów Maszy. Dlatego całe mieszkanie było tematycznie przystrojone i to, co Wam mogę powiedzieć, to żebyście zawsze stawiali na hel i balony. Naprawdę, nic nie prezentuje się aż tak fajnie i nie sprawia dzieciakom podobnej frajdy. Ja postawiłam na swoje ukochane gwiazdki w kolorach, charakterystycznych dla bajki. Do tego super był też ogromny balon z Maszą i Niedźwiedziem. Jedyne, co okazało się niewypałem, to balony z samą Maszą, bo po wypełnieniu helem ledwo unosiły się nad podłogą. Dzieciom to oczywiście nie przeszkadzało, ale ja drugim razem bym ich już nie kupiła:

masza i niedźwiedź balony

1. Balon foliowy – gwiazda purpurowa

2. Balon foliowy – gwiazda złota

3. Balon foliowy – złoty napis Happy Birthday

4. Balon foliowy – Masza

5. Balon lateksowy – fuksja

6. Balon foliowy Masza i Niedźwiedź


PRZYJĘCIE Z MASZĄ I NIEDŹWIEDZIEM: DEKORACJE

Sama nie przepadam, jak za dużo się dzieje, do tego mamy niezbyt duże mieszkanie, więc dekoracje ograniczyłam raczej do minimum. Poza balonami z helem były jeszcze papierowe talerzyki z Maszą i Niedźwiedziem oraz kubeczki w kropki w dwóch kolorach. Resztę gadżetów sobie odpuściłam, ale gdybyście potrzebowali więcej takich rzeczy, to podrzucam najładniejsze, jakie udało mi się znaleźć w internecie. Znajdziecie wśród nich zarówno zaproszenia na imprezę, jak i słomki do napojów, serwetki czy ozdobne chorągiewki. Wszystkie są oczywiście podlinkowane – wystarczy, że klikniecie w opisy pod grafikami. Ściskam Was więc ciepło i przypominam nieśmiało: niezależnie od tortu, dekoracji i prezentów, w urodzinach ZAWSZE najważniejsze jest świętujące je dziecko ;-)

dekoracje urodzinowe

1. Talerzyki papierowe Masza i Niedźwiedź

2. Słomki z medalionami

3. Zaproszenia na imprezę

4. Kubeczki – żółte w groszki

5. Kubeczki – magenta w groszki

6. Chorągiewki z Maszą i Niedźwiedziem

7. Serwetki Masza i Niedźwiedź

Subscribe
Powiadom o
guest
2 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Kasiq

Jakie cuda ❤️ Zgadzam się z Tobą w 100% co do tego, że urodziny dziecka robi się… dla dziecka. Nawet jeśli nie będzie tej imprezy pamiętać, to przecież kiedyś obejrzy sobie zdjęcia i zobaczy, jak się rodzice dla niego starali. Ja do pierwszych urodzin syna mam jeszcze kilka miesięcy, a już wymyśliłam motyw przewodni i zaczęłam zamawiać dekoracje na Aliexpress 😂 Mam jeszcze ten komfort, że Młody tydzień przed imprezą raczej nie zmieni zdania co do ulubionej bajki i nie każe zmieniać dekoracji z Myszką Miki na Psi Patrol albo na odwrót 😂

Klaudia

Nie rozumiem rodziców, dla których zdanie dziecka się w ogóle nie liczy. Zgadzam się z tobą, to dziecku ma się podobać, choćby nie wiadomo, co sobie wybrało :) Piękny tort i dobrze, że Stasiu był zadowolony :)