Na zdj. kadr z filmu „Seks w wielkim mieście”, reż. Michael Patrick King
– Naleśniki były dokładnie takie, jakie chciałam, miałam ochotę na więcej.
– A seks?
– Dokładnie taki, jaki chciałam, miałam ochotę na więcej.
Dziś podrzucam Wam dziesięć fajnych cytatów, zaczerpniętych z „Seksu w wielkim mieście”. Niewiele jest podobnych seriali, na punkcie których aż tak bym oszalała i z których bohaterkami aż tak bym się chciała utożsamiać. Nie, żebym miała życie, jak one. Ale plany i marzenia? Wciąż chyba te same.
Niestety, przez większość życia identyfikowałam się też z detektywem Monkiem. Przez wzgląd na absurdalną liczbę identycznych fobii. I ogólnie zaburzeń. Bo ja także boję się pszczół. Oraz mikserów. A już najbardziej – pszczół w mikserze. Boję się też zaginania rogów w gazetach oraz jazdy na łyżwach, bo zawsze mogę upaść i ktoś może przejechać mi rękę. Albo dwie. Odciąć je, znaczy. A ja lubię, gdy są kompletne.
Tymczasem. Moje TOP10 ulubionych cytatów z „Seksu w wielkim mieście”:
Charlotte, nie można być z facetem tylko dlatego, że potrafi uszczelnić wannę.
Lubię moje pieniądze w miejscu, w którym mogę je widzieć… wiszące na wieszakach w mojej szafie.
Dziewczyna, która opanowała mechaniczną skrzynię biegów, poradzi sobie w życiu.
Jesteśmy jak ta czerwona ściana. Sam pomysł był niezły, ale nie sprawdza się w praktyce.
Tej nocy kochaliśmy się jak w szkole średniej, to znaczy on nie wiedział, co robi, a ja się nie odzywałam.
Przy tej okazji wymyśliłam pierwszą zasadę zerwania: zniszcz wszystkie fotki, na których on jest seksowny, a ty szczęśliwa.
Miasto powinno utrzymywać przytułki dla byłych kochanków. Nasi byli leżeliby w jednakowych łóżeczkach i rozmyślali czym zawinili.
Mężczyźni pod czterdziestkę są jak krzyżówka z „New York Timesa”: podchwytliwa, trudna, zawsze niejednoznaczna.
Nie wierzę w e-maile, jestem staroświecka. Wierzę w dzwonienie i rozłączanie się.
Mój były zaręczył się z nastolatką, a ja końskim gównem upaprałam pantofle za 300 dolarów.
Pal licho z byłym. Ale żeby pantofle?
Nie potrafię zrozumieć fenomenu tego serialu. Obejrzałam jakieś 6 odcinków i podziękowałam, chociaż niektóre cytaty rzeczywiście zasługują na bycie cytowanymi! :)
może trafiłaś na niewłaściwych sześć. ja zaczęłam od środka i wyszło mi to na zdrowie. powrót do początków nie był już taki zabawny. :)
– I love you. But I love me more.
bezbłędna Samantha.
Co do fobii.. Ja boję się gołębi. Boję się, że wbije mi się dziobem w czoło i zacznie trzepotać skrzydłami.
Ale pszczoły w mikserze nie przebiję.
dziobem w czoło <3
O, to mógłby być mój ulubiony cytat!
Mój też.
Mój ulubiony cytat wyszedł z ust Samanthy, która właśnie oddawała swój „masażer do karku” do reklamacji. To leciało tak (w strone kobiety oglądającej inny „mały masażer”):
Samantha – Nie, nie, ten zwęgli Ci łechtaczkę,
Kobieta – przez majtki?…
Samantha- Przez jeansy! xD