21 profili na Facebooku, które kocham już za samą nazwę

Na zdj. mem autorstwa Marty Frej

Dziś przed Wami 21 genialnych rozpraszaczy. Bez względu na to, czy nudzicie się w pracy, czy jedną nogą kołyszecie wózek z płaczącym dzieckiem, zajrzyjcie na nie – mistrzostwo osiągnęły już na etapie nazwy. A im głębiej w las, tym wcale nie ciemniej. Zatem – miłej zabawy!

Bardzo brzydkie rysunki

Bardzo brzydko rysuje nam tutaj Iga Chmielewska, a ja z każdym rysunkiem coraz mocniej mam jej ochotę przyklasnąć. Tym bardziej, że życiowo tu, bezpośrednio i bezpruderyjnie. Wypięta dupa na profilowym jest zresztą wystarczająco wymowna.

Bohater

„Nie umiem narysować czegoś na ładnej białej kartce zestawem nowych pasteli czterdzieści osiem kolorów, ale kiedy mam ogryzek ołówka kopiowego po babci i rachunek za gaz, to śmigam potwory jak zła” – napisała Gośka Halber w swojej debiutanckiej książce pt. „Najgorszy człowiek na świecie”. No i rzeczywiście, perfekcyjnie śmiga nam te potwory, zaś imię najlepszego – Bohater. Chodźcie i patrzcie, jak marnuje życie, a potem przybijcie mu piątkę.

Cała Polska czyta dziennikarzom

Polskie dziennikarstwo ma się źle. W tekście o Kamilu Durczoku pisałam, że po słynnej publikacji „Wprost” chciałoby się rzecz, że ideał sięgnął bruku, ale to ideału zawsze polskim mediom było daleko. Ten fanpage doskonale tę tezę potwierdza.

Hozmówki z Hanną

Dzięki badaniom tehenowym przephowadzonym na losowo wybhanych wahszawiakach dowiedzieliśmy się, że czujecie się bahdziej związani z kuhkami z wolnego wybiegu, niż z Syhenką. Zgodnie z Waszymi phośbami zaczynamy hebhanding.

Czyli genialny fanpage z prezydent Warszawy w roli głównej. Prezydent to zresztą o niejednej twarzy: raz w stroju Godzilli, innym razem choinki, jeszcze innym – pączka czy bagietki. Dumnie przemawiająca swoim podwładnym i rozśmieszająca do łez świetnymi tekstami i równie udanymi grafikami.

Grafik płakał jak projektował

Czyli projekty wykonane niewidzialną ręką nieprzeciętnie zdolnych grafików. Tu nie ma co komentować, to trzeba zobaczyć. Tym bardziej, że Comic Sans występuje tu często jako główny efekt specjalny.

I want to party with Andrzej Chyra

Bożyszcze polskich czterdziestek w zupełnie nowym wydaniu. Rzec można, że w odświętnym, bo co to za święto bez alkoholu. W myśl tej zasady Andrzej pojawia się w roli kolorowych drinków, a jeśli chcielibyście poczytać wywiad z pomysłodawczynią profilu, to chodźcie na wywiad o tu.

Kropka nienawiści.

Krótko i dosadnie, bo nie znaczy nie. Tutaj zobaczycie, że życie to nie Raffaello i wcale niepotrzebnych jest Wam tysiąc słów. Wystarczy jedna, jedyna kropka. Kropka nienawiści.

Lizanie dobrej sztuki podczas picia kawy

Mimo mylącej nazwy, poleca się także miłośnikom herbaty. Może nie popłaczecie się tutaj do łez, ale za to dokształcicie. A dobrej sztuki – jak ciasteczek – nigdy przecież za wiele.

Marta Frej

Po prostu Marta. Błyskotliwa, nieobliczalna i cholernie zdolna. Jak nikt inny potrafi pomylić marzenia z listą zakupów, zamiast oglądać „Seks w wielkim mieście” uprawia go w małym, a z filozofów najbardziej ceni tych, którzy sami gotują sobie obiad. Przed Wami Marta Frej, moja wielka miłość.

Nagłówki nie do ogarnięcia

Czyli raz jeszcze dziennikarze. Dzięki fanpage’owi poznacie wszystkie łamiące wiadomości dnia, takie jak zwężanie Jana Pawła II czy też otwarcie żłobków dla studentów i naukowców. Poza tym zaskoczą Was informacje o tym, że martwe dziecko nie żyje, a biskupi na 1 maja pozwolili zjeść kiełbaskę. A idę o zakład, że niejednemu z Was spędzało to sen z powiek.

Opowiem Ci bajkę jak kot palił fajkę

Wspaniałe miejsce z wspaniałymi rysunkami. Autorką jest Karolina Danek, która w zwięzły i celny sposób potrafi tworzyć rzeczy, pod którymi rękami i nogami każdy mógłby się podpisać.

Oprócz marzeń warto mieć papierosy

Za motto robi im cytat z „Portretu Doriana Graya” Oscara Wilde’a. „Papieros jest doskonałym przykładem doskonałej rozkoszy. Sprawia przyjemność, a nie zaspokaja” – i taki też jest ten profil.

Smutek

Bo smutek jest ważny. Po prostu.

 Subiektywny wybór obrazów wg Bressonowskiej koncepcji decydującego momentu

Fanpage o najdłuższej chyba, znanej mi nazwie, którego wymówienie jest zadaniem nieco tylko łatwiejszym, niż powiedzenie trzy razy pod rząd słowa „konstantynopolitańczykowianeczka”. Ale zaglądać warto, bo to dobre obrazy są.

 To samo zdjęcie Bogusława Lindy codziennie

Mistrzowski pomysł na fanpage. Jestem pełna podziwu dla autora tej strony, bo nigdy nie przyszłoby mi do głowy, że ludzie z takim zapałem będą lajkować codziennie to samo, nawet niespecjalnie fajne zdjęcie. Ale lajkują, ba, lajkuję i ja!

Torbacz Wombat

Gdybyście nie wiedzieli, „wombaty to rodzina ciężkich, masywnych, niezgrabnych ssaków z rzędu torbaczy”. I takie właśnie niezgrabne ssaki macie okazję tutaj oglądać. Pomyślane są pierwszorzędnie, a i przyświecające im hasła lub prowadzone przez tutejszych bohaterów dialogi są rozbrajająco mistrzowskie.

Tkliwi nihiliści opanowujący pozycję dystansu

Czyli… uświadom sobie prawdę oczywistą, że też jesteś tkliwym nihilistą.

Trochę nie mam życia, a trochę je przegrywam

Bo szczęśliwe życie jest zbyt mainstreamowe. Dlatego znacznie lepiej jest je przegrywać, a słuszność swojego postępowania potwierdzać właśnie tu.

Z uniesień pozostało mi uniesienie brwi, ze wzruszeń – wzruszenie ramion

Cudne miejsce, podrzucające tak wspaniałe cytaty, że nie sposób byłoby ich tutaj streścić. Dodajcie do ulubionych i smakujcie literaturę chociaż tak, jeśli nie macie czasu lub ochoty smakować jej więcej.

Zgorzkniały copywriter

Takie teksty musi pisać samo życie. Czyli chodźcie i kpijcie z tego wszyscy.

Źli chłopcy z papierosami i potarganymi włosami

Fanpage pokazuje dokładnie to, o czym mówi. Zobaczycie więc na nim zarówno gwiazdy wielkiego ekranu pokroju Johnny’ego Deppa czy Ryana Goslinga, jak i mniej znanych mężczyzn, wyróżniających się jednak tytułowymi cechami. Jest na co popatrzeć, jest do czego powzdychać.