Fascynują, przerażają, ciekawią, intrygują, niekiedy wpędzają w smutek i melancholię, innym razem – aż śmieszą. Oto one: najlepsze filmy o kosmosie. Znajdziecie wśród nich zarówno starsze, jak i nowsze produkcje. Jedne podchodzą do tematu jak najbardziej na serio, inne robią sobie z niego wdzięczne tło i pokazują nam zupełnie absurdalne historie. Wszystkie je łączy natomiast jedno: pokazują nam totalnie ekstremalny świat, którego wciąż zupełnie nie znamy. Zobaczcie zresztą sami!
NAJLEPSZE FILMY O KOSMOSIE
Marsjanin, reż. Ridley Scott
Czy da się przeżyć na Marsie? Główny bohater Mark zostaje sam na tej planecie, podczas gdy reszta jego zespołu uciekła przed burzą piaskową. Współczesny Robinson Crusoe nie poddaje się jednak, tylko myśli, jak przeżyć. Nie traci hartu ducha i zamiast tego, dzielnie zakasuje rękawy i robi wszystko, by przetrwać do momentu ratunku. Czy mu się uda? Koniecznie zobaczcie!
Grawitacja, reż. Alfonso Cuarón
Samotność sama w sobie jest już dość przerażająca. A co dopiero samotność… w kosmosie. Kiedy na skutek awarii para astronautów dryfuje w przestrzeni kosmicznej, możemy obserwować, jak wpływa na nich rozciągająca się dookoła pustka. W rolach głównych Sandra Bullock i George Clooney. Jeśli lubicie filmy o kosmosie, to ten musicie zobaczyć!
Ukryty wymiar, reż. Paul W.S. Anderson
Czy zbadaliśmy już wszystko, co może czekać na nas w kosmosie? Ekipa statku kosmicznego „Lewis and Clark” odkrywa statek, który zaginął 7 lat wcześniej. Na skutek awarii swojego pojazdu wszyscy przenoszą się na „Event Horizon” i odkrywają, że dzieje się na nim coś dziwnego. Czy notatka „Ratujcie się z piekła”, jaką zostawił dla nich poprzedni kapitan, będzie dla nich ostrzeżeniem?
Interstellar, reż. Christopher Nolan
Eks-pilot NASA dostaje propozycję lotu w kosmos i przedostania się przez tunel czasoprzestrzenny, by poszukać innego miejsca, w którym ludzie mogliby założyć swój drugi dom. Ludzkość na Ziemi dąży bowiem ku nieuchronnej zagładzie, a alternatyw póki co nie widać. Musi on jednak pozostawić rodzinę. Czy podejmie się tej misji? I czy z niej wróci? Dzieło Nolana z pewnością warto obejrzeć.
Solaris, reż. Steven Soderbergh
Film oparty na głośniej książki Stanisława Lema o tym samym tytule. Psycholog Chris Kelvin zostaje wysłany na stację kosmiczną, orbitującą wokół niezbadanej planety imieniem Solaris. Ma on przyjrzeć się zachowaniom naukowców, którzy zdradzają objawy paranoi. Czy sam uchroni się przed popadnięciem w obłęd? I z czego to wszystko wynika? Oglądajcie!
Apollo 13, reż. Ron Howard
„Apollo 13” to klasyka, jeśli chodzi o filmy o kosmosie. Ten słynna produkcja oparta została na faktach i opowiada o jednym z lotów w kosmos, który może nie byłby dla Amerykanów niczym zadziwiającym, gdyby nie padły słowa „Houston, mamy problem”. Na skutek awarii troje astronautów rozpoczęło bowiem walkę o przetrwanie i bezpieczny powrót na Ziemię.
Obcy – 8. pasażer „Nostromo”, reż. Ridley Scott
Film Ridleya Scotta jest znany nie tylko wielbicielom horrorów. Kiedy załoga statku Nostromo odbiera sygnał SOS z pobliskiej planety, podejmuje decyzję o zbadaniu sprawy. Po zejściu na planetę jednego z nich atakuje nieznana dotąd forma życia. Rozpoczyna się więc walka o uratowanie kolegi z zespołu. Doskonała rola Sigourney Weaver i jeden z klasyków, jeśli chodzi o filmy o kosmosie.
Gwiezdne wojny – saga, reż. George Lucas i inni
Saga „Gwiezdnych Wojen” stała się na tyle kultowa, że doczekała się nawet swojego dnia, który świętuje się 4 maja. Trudnością w oglądaniu może być fakt, że filmy powstawały w kolejności niechronologicznej, ale nie zrażajcie się. Sama opierałam się długie lata, ale kiedy w końcu dałam się namówić Pawłowi na oglądanie, kompletnie przepadłam. A R2-D2 skradł moje serce jak nikt nigdy!
2001: Odyseja kosmiczna, reż. Stanley Kubrick
„Odyseja kosmiczna” Kubricka jest jednym z najbardziej wybitnych filmów science fiction w historii kina. Trzy luźno powiązane elementy – pierwszy odnoszący się do zamierzchłej przeszłości, drugi związany z wykryciem tajemniczego sygnału i trzeci, pokazujący walkę człowieka za zbuntowanymi komputerami – fascynują od dawna kolejne pokolenia. To trzeba obejrzeć, choćby z czystej przyzwoitości!
Prometeusz, reż. Ridley Scott
Kolejny film Ridleya Scotta jest luźno powiązany z „Obcym”. Pokazuje on historię grupy archeologów, którzy na pokładzie statku „Prometeusz” chcą odkryć tajemnice księżyca LV-223, na którym spodziewają się znaleźć Inżynierów – przodków ludzi. Film ten będzie na pewno gratką dla wszystkich wielbicieli horrorów, których akcja rozgrywa się w kosmosie.
Strażnicy galaktyki, reż. James Gunn
Po prostu kocham! Peter Quill, kradnąc cenny artefakt, naraża się strasznemu Ronanowi i w końcu wpada w jego ręce. Aby zniweczyć plany Ronana, dotyczące zagłady kilku planet, musi się sprzymierzyć z czterema innymi, nietypowymi kompanami. „Strażnicy galaktyki” to dla mnie jeden z tych filmów, które albo się kocha, albo się ich nienawidzi. Zdecydowanie polecam to pierwsze!
Pierwszy krok w kosmos, reż. Philip Kaufman
Nagrodzony czterema Oscarami film, opowiadający o pierwszych amerykańskich astronautach oraz ich sukcesach i porażkach. Głównym tematem filmu jest program Mercury. Produkcja powstała na podstawie książki Toma Wolfe’a i datowana jest na 1983 rok. Fani filmów o kosmosie z pewnością powinni go zobaczyć.
W stronę słońca, reż. Danny Boyle
Co grozi ludziom, jeżeli zgaśnie słońce? Czy da się uratować świat przed zagładą? Okazuje się, że tak, jeżeli tylko grupa dzielnych ludzi dostarczy jądrowy ładunek i pozwoli słońcu na nowo zabłysnąć. Ich działania są jednak sabotowane. Czy załodze uda się wykonać zadanie? Jeśli lubicie filmy o kosmosie, dopiszcie do listy i ten!
Moon , reż. Duncan Jones
Głównym bohaterem filmu jest Sam Bell, który od trzech lat przebywa samotnie na księżycowej bazie wydobywczej. Tuż przed powrotem na Ziemię zaczyna się dziać coś dziwnego. Okazuje się, że nie jest on sam w tym miejscu. Film różni się od innych filmów z gatunku science fiction, jednak dobrze opowiedziana historia z pewnością spodoba się wielu widzom.
Into White Space
I jeszcze Kontakt!!!
Fajne zestawienie.
Dodalabym jeszcze „Life” – w trakcie tego filmu regularnie robilam facepalmy a juz na koncu to pieta…