A pomyśleć, że zaczęło się całkiem spokojnie. Ot, dwóch właścicieli biura projektowego LANGE & LANGE zaprojektowało limitowaną kolekcję… odzieży puchowej. Przygotowana dla polskiej marki Pajak Sport, miała wyraźnie nawiązywać do estetyki „Gwiezdnych Wojen” oraz kostiumów, jakie na co dzień noszą astronauci. A kiedy ubrania były wreszcie gotowe, nie pozostało nic innego, jak zapewnić im równie kosmiczną oprawę.
Za aparatem stanął wówczas Jan Kriwol – 36-letni fotograf z Warszawy, a przy okazji – przyjaciel Gustawa i Aleksandra Lange. Nie dziwota, że ich wybór padł wtedy na Śnieżkę – tamtejsza stacja meteorologiczna rzeczywiście przypomina latający spodek, a w połączeniu z widokami i wszechobecnym śniegiem dodała projektowi fenomenalnego klimatu.
– Chcieliśmy zrealizować zdjęcia w klimacie planety Hoth, a więc wybór ośnieżonej Śnieżki z jej modernistyczną stacją wydawał się naturalny. Ten obiekt to prawdziwa perła, która wciąż nie wydaje się u nas wystarczająco doceniana – opowiada Kriwol.
Do projektu przygotowywali się około miesiąca. Trzeba było wybrać dokładną lokalizację, spakować odzież i sprzęt, znaleźć noclegi, wstrzelić się w pogodę i zaplanować mnóstwo logistycznych detali. Czy było trudno? Na pewno – przynajmniej momentami.
– Trochę baliśmy się całego tego przedsięwzięcia, bo do znajdującego się na wysokości 1300 m n.p.m. schroniska można było albo wejść szlakiem, albo wjechać dość oldschoolowym wyciągiem krzesełkowym – opowiada fotograf. – Ale nie było tak źle. Pogoda na miejscu okazała się wystarczająco dobra, wyciąg działał, a panowie z obsługi pomogli nam wwieźć wszystkie rzeczy. A ze schroniska na Śnieżkę to już mniej niż godzina trekkingu.
Pogoda miała tu zresztą niebagatelne znaczenie – to ona w znacznej mierze odpowiadała za ostateczną jakość tych zdjęć. Ale mężczyznom udało się wstrzelić i na zdjęcia wyszli w sumie trzy razy: raz o świcie i dwa razy późnym popołudniem, żeby uchwycić też zmierzch. Drogę powrotną pokonywali, kiedy było już całkiem ciemno – jedynie latarki oświetlały im szlak.
Czy było warto? Chyba nikt nie ma tu wątpliwości. A zresztą, sami popatrzcie:
Zdjęcia: Jan Kriwol
Projekt: Lange&Lange
Zdecyodawnie było warto! Super zdjęcia :)
Ostatnie jest fenomenalne!
Widziałam już wcześniej. Ale co tu dużo mówić – rewelacyjne zdjęcia :D