Gadżety, które ułatwią życie każdej mamie. A Ty znasz już Cherub Baby?

Początkowo ten wpis miał nosić tytuł „Karmienie w terenie”, ale gadżety, o których zaraz Wam opowiem, są tak fajne, że nie powstrzymacie się przed używaniem ich też w domu. Zaczynając od saszetek na pokarm, przez super wygodne łyżeczki do nich, aż po podgrzewacze i sztućce, które nauczą poprawnego chwytu nawet najbardziej oporne maluchy. Przed Wami zatem Cherub Baby – australijska marka, robiąca akcesoria do karmienia dzieci, które pokocha cała Wasza rodzina.

Lojalnie uprzedzam też, że skupiam się dzisiaj na gadżetach, które sami mamy w domu i z których sami korzystamy. Ale jeśli karmicie piersią i potrzebne są Wam np. saszetki na mleko matki, to spokojnie – je także w ich ofercie znajdziecie. Wszystkie produkty możecie sobie obejrzeć dokładnie na www.cherubbaby.pl. Od razu ważne info – wszystkie zostały wykonane z w pełni bezpiecznych materiałów, są mega praktyczne i świetne jakościowo. Nie znajdziecie tu żadnych szkodliwych substancji takich jak bisfenol A, ftalany, rtęć, nitrozoaminy czy inne cuda, których same nazwy przyprawiają człowieka o zawroty głowy. Co więcej, te produkty są tak dobre i innowacyjne, że co rusz zbierają przeróżne nagrody. Sprawdzicie je zresztą pod tym linkiem.

A zatem – przed Wami Cherub Baby i przegląd naszych ulubionych gadżetów! Ale najpierw zdjęcie, które najlepiej obrazuje życie ze stale brojącym dwulatkiem :D Tak, dokładnie tak wyglądają miny całej naszej trójki, kiedy wyda się, że Stasiek wrzucił wszystkie jabłka pod stół. Cóż – zabawa dobra jak każda inna, tylko kto to teraz pozbiera? ;-)


SASZETKI WIELORAZOWE NA POKARM

Absolutny must have dla wszystkich rodziców, podróżujących z dziećmi. Zwłaszcza samolotami i pociągami na dłuższych trasach, ale też zwyczajnie, po dzieciowemu, do piaskownicy czy parku. W saszetkach szczelnie zamkniecie bowiem własnoręcznie przygotowany pokarm (polecamy wszelkiego rodzaju musy owocowe i warzywne, idealne na większy i mniejszy głód) i wrzucicie je do torby, wózka czy plecaka. A ważą tyle, co nic! Mają pojemność 150 mln i widoczną miarkę pojemności, a do tego podwójny strunowy zamek, umożliwiający łatwe napełnienie i czyszczenie.

Co ważne, saszetki możecie podgrzewać w mikrofalówce, ogrzewaczach do butelek lub w specjalnym podgrzewaczu Cherub Baby, a nawet je mrozić. Mają też końcówkę do podawania pokarmu z zakrętką, do której podłączacie specjalną łyżeczkę i Wasze dziecko wcina sobie jedzenie wygodnie i bez robienia wokół siebie chaosu jak po sylwestrowej imprezie. Saszetki możecie też postawić w pionie, a do tego wypełnić, czym tylko chcecie – niekoniecznie jedzeniem, ale i np. wodą, szamponem czy mydłem, które chcecie mieć ze sobą w bagażu podręcznym podczas lotu samolotem.

Do kupienia pod tym linkiem


ŁYŻECZKI DO SASZETEK

W naszym zestawie było 10 saszetek oraz łyżeczka do karmienia, ale w razie czego, łyżeczki dokupicie także osobno. A naprawdę warto, bo są nie tylko lżejsze od klasycznych łyżeczek, jakie mamy w domu, ale i same sygnalizują Wam, czy pokarm ma odpowiednią temperaturę. Standardowo łyżeczki mają intensywny, żółty lub pomarańczowy kolor. Ale jeśli pokarm jest zbyt ciepły, a jego temperatura osiąga 42 stopnie Celsjusza, odbarwiają się na biało. Dzięki temu nie musicie już próbować za każdym razem, czy nie przesadziliście tutaj z podgrzaniem. No i ogromny plus za wygodę – nakręcacie łyżeczkę na saszetkę, a jej zawartość wypływa przez otwór w łyżeczce. Prościej karmić się nie da ;-)

Do kupienia pod tym linkiem


PODGRZEWACZ DO SASZETEK

My mamy zestaw, w skład którego wchodzi podgrzewacz turystyczny do saszetek oraz schładzacz, o którym opowiem Wam więcej za chwilę. No i podgrzewacz, słuchajcie, to jest złoto. Bez kabli, bez prądu, bez rozpaczliwego rozglądania się za jakimkolwiek kontaktem, kiedy właśnie jesteście w terenie. Podgrzewacz do saszetek Cherub Baby nie potrzebuje bowiem ani baterii, ani żadnego zasilania. Zbudowany jest z rękawa, wypełnionego żelem, w którym zatopiony jest metalowy dysk, pełniący rolę przełącznika. Jedyne, co musicie zrobić, to kliknąć w niego, aby rozpocząć reakcję chemiczną. Płynny żel wewnątrz przybiera wówczas postać stałą i wydzielane jest ciepło, które następnie ogrzewa znajdującą się wewnątrz saszetkę lub słoik.

Co ważne, żel nagrzewa się w mniej niż minutę, a do podgrzania saszetki potrzebuje około ośmiu. Podgrzewacz pasuje przy tym do saszetek Cherub Baby oraz innych saszetek znanych producentów i może być używany wiele razy. Po użyciu wystarczy podgrzać go w mikrofalówce lub wrzątku – tak, aby żel znów się „naładował” i przybrał postać płynną. Co ciekawe, możecie używać go także jako schładzacza – wystarczy, że włożycie go do lodówki na ok. 30 minut aż do wychłodzenia.

Do kupienia pod tym linkiem


SCHŁADZACZ TURYSTYCZNY

Schładzacz do saszetek dostajecie w prezencie do podgrzewacza turystycznego, który pokazywałam Wam wyżej. Nie martwcie się, że je pomylicie, bo schładzacz ma charakterystyczny, niebieski kolor. A po co Wam on? Ano po to, że zapewnia produktom dłuższy chłód – po wyjęciu z zamrażalnika pozostaje chłodny przez kilka ładnych godzin. My używamy go głównie w ciepłe dni, przy transporcie wszelkiego rodzaju musów, jogurtów i innych produktów, którym z założenia ciepło nie służy. Ale to też fajna sprawa w sytuacji, kiedy za mocno podgrzejecie jakiś pokarm, a Wasze dziecko nie należy do zbyt cierpliwych i oczekuje jedzenia teraz, już. Oczywiście, zarówno podgrzewacz, jak i schładzacz, są wielokrotnego użytku i możecie używać ich setki razy.

Jak to działa? Wkładacie schładzacz do zamrażarki. Kiedy już się zamrozi, wyjmujecie go i umieszczacie w nim saszetkę z pokarmem czy co tam jeszcze chcecie, po czym zapinacie napy. I już, gotowe! Całość możecie też wrzucić do torby termoizolacyjnej, żeby jeszcze dłużej utrzymać niską temperaturę.

Do kupienia pod tym linkiem


USTNIKI DO SASZETEK

Czyli alternatywa dla łyżeczek. Szczególnie przydatna przy malutkich dzieciach, które średnio ogarniają jeszcze manewrowanie łyżeczką albo największą satysfakcję znajdują w robieniu przed nią uników, ilekroć planuje nakarmić je rodzic. Pewnie kojarzycie zabawę z piniatą? Na suficie lub drzewie wiesza się taką wielką kulę albo jakiś inny kształt, wypełniony zwykle słodyczami. Ktoś zawiązuje Wam oczy wstążką i daje do ręki kij, którym macie ją przebić i strącić. No więc celowanie kijem w piniatę i celowanie łyżeczką w usta roczniaka to często bardzo podobna zabawa. Z ustnikiem tego problemu nie ma – dziecko wkłada go sobie do buzi i albo samo wysysa pokarm, albo leciutko je sobie wypycha, ściskając saszetkę. Jedyne, co musi zrobić rodzic, to nakręcić ustnik na saszetkę. No i później go umyć ;-)

Do kupienia pod tym linkiem


SZTUĆCE OBBABEE

Dostępne w dwóch kolorach: różowym i niebieskim. Ale co to jest za gadżet! Jak chyba żadne inne sztućce na rynku, pomagają dziecku w nauce samodzielnego jedzenia. A wszystko to dzięki specjalnie wyprofilowanym, ergonomicznym uchwytom – to one sprawiają, że dziecko automatycznie układa na nich palce we właściwy sposób. W zestawie znajdziecie nóż, widelec i łyżeczkę, zamknięte w uroczym, ułatwiającym transport słoiczku. Co ważne, sztućce ObBabee możecie myć w zmywarce i podgrzewać w mikrofalówce razem z pokarmem.

Do kupienia pod tym linkiem


SILIKONOWE NAKŁADKI + NIEKAPEK I SŁOMKA

A to to już jest kompletny hit! Zapomnieliście z domu butelki, a Wasze dziecko nie napije się za nic ze szklanki? A może bidon został w aucie, a słomek dookoła ani widu, ani słychu? Bez stresu! Dzięki temu gadżetowi w ekspresowym tempie zmienicie dowolny kubek, szklankę czy butelkę w butelkę do karmienia albo kubek niekapek! Wystarczy, że nasuniecie na nie osłonkę wraz z wybraną końcówką. W opakowaniu znajdziecie przy tym 2 uniwersalne osłonki, silikonową końcówkę do niekapka, silikonową rurkę-słomkę z obciążeniem, która spoczywa na dnie naczynia ułatwiając zasysanie oraz szczotkę, która umożliwi Wam szybkie i dokładnie mycie. Nakładki dostępne są w dwóch wersjach kolorystycznych: zieleń i błękit lub pomarańcz i róż.

Do kupienia pod tym linkiem


ZESTAW EKO-BUTELEK

Pamiętam, że z plastikowymi butelkami pożegnaliśmy się wybitnie szybko. Wydawały mi się mało higieniczne, do tego łatwo zachodziły mlekiem, przybierając mętny i mało estetyczny wygląd. No i plastik to plastik. Niestety, szklanych butelek do karmienia jest na rynku niesamowicie mało, więc tym lepiej, że pojawiły się także w ofercie Cherub Baby. Zwłaszcza, że w połączeniu z silikonowym, termoaktywnym uchwytem, pozwalają łączyć w sobie higienę, ekologię, zdrowie i bezpieczeństwo. W zestawie – poza butelkami – znajdziecie też perystaltyczny smoczek z systemem anty-kolkowym. Dla starszych dzieci macie też końcówkę niekapkę, która w mgnieniu oka zmieni butelkę w poręczny bidon.

Ale największym hitem jest tutaj silikonowy uchwyt, który nie tylko zabezpiecza butelkę i ułatwia jej trzymanie, ale też chroni dziecko przed oparzeniem. W jaki sposób? Otóż podobnie jak wspomniane wcześniej łyżeczki do saszetek, zmienia on kolor, gdy temperatura pokarmu przekracza 42 stopnie Celsjusza. A to jest szczególnie ważna informacja dla mam, karmiących mlekiem modyfikowanym bądź pokarmem, ściągniętym wcześniej z piersi i teraz podgrzewanym.

Do kupienia pod tym linkiem


PODGRZEWACZ TURYSTYCZNY DO BUTELEK

Czyli druga wersja podgrzewacza od Cherub Baby, tym razem przeznaczonego do podgrzewania mleka w butelkach. Podobnie jak jego poprzednik, tak i podgrzewacz Cherub Baby Clik 'n Go nie potrzebuje żadnych baterii ani zasilania. Tu także wystarczy kliknąć w metalowy dysk, aby rozpocząć reakcję chemiczną i ogrzewanie butelki lub słoika, jakie umieścimy wewnątrz. Dokładny czas podgrzewania zależy oczywiście od ilości pokarmu i jego temperatury początkowej, natomiast do podgrzania butelki potrzeba zwykle ok. 10-15 minut.

Podgrzewacz Cherub Baby podgrzewa zawartość butelki do ok. 38 stopni Celsjusza i pozostaje ciepły przez około godzinę. Co ważne, pasuje przy tym do większości popularnych butelek – zarówno z wąską, jak i szeroką szyjką. I to także jest gadżet, który może posłużyć Wam jako schładzacz, a dzięki dołączonemu do zestawu futerałowi termoizolacyjnemu, jego działanie jest jeszcze dłuższe, a transport – wygodniejszy. Z kolei dokładną instrukcję „ładowania” znajdziecie pod tym linkiem.

Do kupienia pod tym linkiem

Wpis powstał we współpracy z marką Cherub Baby

Zdjęcia: Tola Piotrowska 

Subscribe
Powiadom o
guest
19 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Małgonia

Haha, mina Staszka na pierwszym zdjęciu bezcenna <3

Mama trzech

Kurczę, czemu za czasów moich chłopaków takich cudów nie było :(

Mariola

Asia, te uchwyty pasują do wszystkich rozmiarów szklanek i kubków? Bo u nas każdy z innej parafii i trochę się waham…