Kiedy kilka tygodni temu pokazałam Wam na Instagramie swoją matę od Pranamat ECO, dostałam od Was kilkadziesiąt komentarzy i wiadomości. Najczęściej pojawiające się pytanie dotyczyło oczywiście jej… ceny. Bo czy mata do akupresury powinna kosztować kilkaset złotych? Czy nie lepiej kupić tańsze zamienniki na Allegro? Zwłaszcza, że na pierwszy rzut oka nie widać różnicy. A – jak mówiło niegdyś słynne hasło reklamowe – jeśli nie widać różnicy, to po co przepłacać?
A ponieważ współpracuję z Pranamat ECO, rozwiązanie nasuwało się jedno: kupuję tańszą matę i robię Wam porównanie. Obszerne, z argumentami, a przede wszystkim – z masą zdjęć. Bo jeśli ktoś po ich zobaczeniu wciąż będzie twierdził, że między tymi dwiema matami nie widać różnicy, to naprawdę, niepotrzebna mu mata – przede wszystkim potrzebny mu okulista :) Natomiast nie kupowałam już na Allegro poduszki – nie znalazłam takiej, która posiadałaby w środku łuski gryki. Wszystkie inne są zwykłymi wałkami z gąbką w środku, a to nie to samo, bo poduszka z gryką idealnie dopasowuje się do głowy i karku dzięki temu właśnie zwalcza migreny. W zasadzie więc nie byłoby czego porównywać.
A zatem przed Wami najbardziej znana mata do akupresury i jej tani odpowiednik z Allegro. Kupiony za 49 zł, czyli mniej więcej za 1/15 tego, ile trzeba zapłacić za Pranamat ECO. Kusząca różnica, prawda? No więc: NIE. Pranie w rzece też wychodzi taniej od pralki, a jakoś się tego nie robi. Ale po kolei.
CZYM SĄ MATY PRANAMAT ECO?
Zacznijmy od tego, że Pranamat ECO to mata do masażu akupresurowego. Jakim cudem to działa? Ano takim, że składa się z wielu kwiatów lotosu o spiczastym kształcie, które mają za zadanie wywierać na skórę nacisk. W ten sposób stymulują nasz centralny układ nerwowy oraz poprawiają krążenie krwi i krążenie limfatyczne, przez co do organizmu dostarczany jest tlen i składniki odżywcze. To z kolei pomaga zainicjować procesy rewitalizujące, a głęboki masaż mięśni usuwa napięcie i skurcze, powodujące ból pleców i ból w odcinku szyjnym.
Co więcej, Pranamat ECO wspomaga uwalnianie endorfin, nie bez powodu nazywanych hormonami szczęścia. Mają one bowiem działanie przeciwbólowe i przeciwzapalne, zmniejszają poziom stresu i lęku oraz wpływają na poczucie zadowolenia i wewnętrzny spokój. Dzięki temu nasza mata do akupresury nie tylko skutecznie pomaga w walce z bólem, ale i zmniejsza poziom zmęczenia i apatii, a nawet pomaga lepiej spać.
Tyle z obietnic producenta. A co to oznacza w praktyce? To samo.
MATA DO AKUPRESURY Z KODEM ZNIŻKOWYM
A konkretnie: działa Pranamat ECO. Zanim przekonałam się o tym na własnej skórze, zapytałam o zdanie kilka znajomych blogerek. Wiedziałam, że testują matę, ale sama wcześniej podchodziłam do niej z lekkim dystansem – fakt, była piękna, ale instagramowy szał na nią sprawił, że nie wiedziałam, czy traktować ją w kategoriach objawienia, czy chwilowej mody. Ale są blogerki, których poleceniom ufam w ciemno. Po zapytaniu o zdanie czterech (!!!) i każdorazowo entuzjastycznej opinii stwierdziłam, że przekonam się sama. Na szczęście nie doskwiera mi żaden przewlekły ból, ale uczucie napięcia po całym dniu? Ból pleców i karku po kilku, jeśli nie kilkunastu godzinach na dobę przed komputerem? Problemy ze snem? Oj, nawet nie wiecie. I po tych kilku tygodniach mogę powiedzieć Wam, że to naprawdę działa. Że to leżenie jest tak odprężające, że nawet przy początkowym bólu, związanym z kłuciem, leżycie na macie z uśmiechem.
A jeśli też podchodzicie do tematu sceptycznie, to pamiętajcie, że macie aż 30 dni na przetestowanie maty i zwrot. Serio, Pranamat ECO nie jest firmą widmo, które zaraz zniknie. Swoje maty produkuje już od dobrych 10 lat, a ich działania jest na tyle pewien, że daje swoim klientom czas na testy i ewentualny zwrot. Choć z tego, co czytałam, to zwroty stanowią mniej niż 1 proc. transakcji, czyli tyle, co nic.
MATY DO AKUPRESURY: NASZ WIELKI TEST!
Ale zanim się zdecydujecie, to przejdźmy do wspomnianego porównania. Przed Wami mata do akupresury w dwóch odsłonach. Pierwsza to Pranamat ECO, druga to jej tańszy „zamiennik” – celowo usunęłam z niej logo, bo takich mat znajdziecie na Allegro masę. Czym zatem się różnią? Przede wszystkim – jakością oraz materiałem, z jakiego zostały wykonane.
Pranamat ECO to naturalne materiały: włókno kokosowe, len i bawełna. Włókno kokosowe, które jest wewnątrz maty, nie odkształca się, dzięki czemu idealnie dopasowuje się do naszego ciała. Nie pochłania też nieprzyjemnych zapachów. Podobnie działa gryka, którą znajdziemy w poduszce. A stosowany w nich plastik jest w 100 procentach hipoalergiczny – nie tylko został zatwierdzony przez Unię Europejską, ale i jest używany m.in. do produkcji narzędzi medycznych w szpitalach. To z kolei oznacza, że Pranamat ECO jest idealny nawet dla osób z alergiami czy po prostu wrażliwych na chemikalia.
A co z tańszą matą? Cóż… To po prostu pianka w poszewce z bawełny. I do tego kolce z tworzywa ABS, przymocowane do materiału za pomocą kleju. Zresztą, zwróćcie uwagę na ich kształt oraz splot. Naprawdę ktoś uważa, że są identyczne? Albo chociaż podobne? Do tego Pranamat produkuje swoje maty w UE i daje na swoje produkty aż 5 lat gwarancji. I – w przeciwieństwie do tańszych zamienników – jego działanie naprawdę potwierdziły badania kliniczne. Z kolei opatentowany wzór kwiatów lotosu to nie przypadek, który tylko ładnie wygląda – one naprawdę wbiją się w skórę na odpowiednią głębokość. A jeśli chodzi o wykonanie, najlepiej widać to na zdjęciach. Przyjrzyjcie się zwłaszcza wspomnianym kolcom, wkładom, ale też zapięciom (serio, rzepy?) oraz samemu wykończeniu. Pranamat ECO nie bez powodu zawojował także Instagram – poza tym, że jest skuteczny, jest też jakościowo rewelacyjny i po prostu… piękny.
MATA PRANAMAT ECO – ZBLIŻENIA NA ZDJĘCIACH:
TAŃSZY ZAMIENNIK Z ALLEGRO:
To jak to jest z tym brakiem różnic, za który nie warto przepłacać? ;-)
SZYBKIE Q&A
A na koniec mam dla Was jeszcze pięć najczęściej powtarzających się pytań wraz z odpowiedziami. Konsultowałam je z ekspertem z Pranamat ECO, więc spokojnie, to nie są moje wymysły. Oczywiście, gdyby jeszcze coś Was zastanawiało – piszcie śmiało!
1. CZY STOSOWANIE MATY BOLI?
Boli, bo ma boleć. Ale po pierwsze, ból jest przyjemny, a po drugie, ciało naprawdę się do niego przyzwyczaja. Pamiętajcie, że mata do akupresury ma przede wszystkim działać. Czyli ma wywierać realny wpływ na Wasz organizm. Czy robiłaby to, gdyby kolce nie wbijały się w ciało? Gdybyście leżeli na niej tak samo, jak leży się na kanapie czy łóżku? Nie. Natomiast spokojnie, to nie jest ból, który zetnie Was z nóg. Po prostu zaczynajcie przygodę z matą od kilku minut dziennie i stopniowo wydłużajcie ten czas. Nikt nie każe Wam leżeć na niej od razu po 20 minut. Za sukces uznałabym raczej już 2 ;-) Zwłaszcza, że na początku po takim czasie wygląda się mniej więcej tak:
2. CZY MOŻNA LEŻEĆ NA NIEJ W UBRANIU?
Oczywiście, że tak! Co więcej, na początku jest to nawet zalecane! Różnimy się między sobą i mamy różną wrażliwość – jeśli ktoś chce, może wskoczyć na matę od razu gołym ciałem, ale sama radziłabym podejść do tego na spokojnie, w spodenkach i lekkiej koszulce. Dzięki temu nie tylko nie podrażnicie sobie skóry, ale też powoli oswoicie się z bólem. Lepiej więc zacząć od mniejszej ingerencji, niż od razu rzucić się na głęboką wodę, po czym rzucić matę w kąt po pierwszym razie, bo „przecież mnie to bolało”! I tylko od Was zależy, jak długo zechcecie pozostawać w ubraniu – jasne, że mata do akupresury działa najlepiej na gołe ciało, ale to nie jest tak, że jeśli zostaniecie w staniku czy topie, to mata w ogóle nie będzie działała.
3. CZY MATY MOŻNA UŻYWAĆ WYŁĄCZNIE NA PODŁODZE?
Nie. Oczywiście, to tam jej działanie będzie najlepsze i najskuteczniejsze, ale jeśli macie ochotę poczytać książkę w fotelu czy na kanapie, to spokojnie możecie ułożyć się na macie. Z racji miękkości podłoża po prostu inaczej będzie rozkładał się Wasz ciężar i nie wszystkie partie będą wtedy równomiernie masowane. No i masaż będzie wtedy delikatniejszy. Ale bez strachu, wspomniane wcześniej włókno kokosowe odpowiednio się dopasowuje do sylwetki, przez co działanie i tak jest skuteczne. Co więcej, nie zawsze trzeba leżeć na macie zupełnie na płasko – jeśli chcecie lepiej wymasować np. odcinek lędźwiowy, to lepiej zgiąć kolana, aby plecy mocniej dolegały do maty.
4. CZY PIEPRZYKI SĄ PRZECIWWSKAZANIEM?
Pełną listę przeciwwskazań znajdziecie bezpośrednio na stronie Pranamat ECO. Na pewno są to m.in. ciąża, epilepsja, zaburzenia krzepliwości krwi, zakrzepowe zapalenie żył, choroby nowotworowe, choroby serca czy ostre formy jakiekolwiek innej choroby. Ale nie pieprzyki. Jeśli są małe i płaskie, nie są żadnym przeciwwskazaniem do korzystania z maty. A jeśli są duże i wypukłe, możecie wcześniej zapytać o opinię dermatologa. Ale dobrym rozwiązaniem jest po prostu… zaklejenie ich plastrem. Sama wybieram się akurat na konsultację dermatologiczną, więc jeśli macie dodatkowe pytania, to śmiało! Bo, jak widzicie, trochę się tego u mnie nazbierało ;-)
5. CZY NA MACIE TRZEBA LEŻEĆ CODZIENNIE?
I to jest moje ulubione pytanie. Może trochę Was rozczaruję, ale w paczce z matą naprawdę nie przyjeżdża taki wielki pan, który będzie stał nad Wami z biczykiem i sprawdzał, czy i ile czasu leżycie na macie. Czy na pewno na gołe ciało, na płaskim podłożu i z zegarkiem w ręku. Ludzie! Ta mata jest dla Was. Korzystanie z niej to przyjemność, a nie obowiązek. Jeśli doskwierają Wam dolegliwości bólowe, na pewno mile widziana jest regularność – przecież to wtedy efekty będą najlepsze! A jeśli kupiliście matę tylko rekreacyjnie, żeby poleżeć sobie na niej w soboty podczas oglądania seriali – to też jest ok. Każdemu według jego potrzeb ;-)
Natomiast mam dla Was jedno sprawdzone info: mata do akupresury – choćby była najlepsza na świecie – z pudełka niestety nie działa. Trzymana pod łóżkiem także nie działa. I oglądana na Instagramie także nie działa. Chcecie efektów? Spróbujcie. I pamiętajcie, że tutaj chodzi o Wasze zdrowie. Ja wiem, że można kupić tańszy zamiennik. Wszystko dzisiaj można. Ale nie wszystko warto.
SZCZEGÓŁY POD TYM LINKIEM
Zdjęcia: Martyna Tola Piotrowska
Gdyby nie była taka droga… Eh
No tańsza już nie będzie, ta zniżka to najlepsza okazja. Natomiast za jakość się płaci. Plus masz 30 dni na testy, więc sama zobaczysz, czy jest warta takiej kasy ;)
A na ewentualnym zwrocie stracisz 100 zł (dostawa plus wysyłka za granicę).
Nie znam nikogo, kto byłby niezadowolony z tej maty, a z moich poleceń skorzystało już dotąd trochę osób, w tym z moich znajomych i rodziny :)
Ok, sama się wykłócałam na grupie, że te maty są identyczne, zwracam honor. Ja pier*olę, przecież ta druga to jakaś porażka o_O
Haha, mówiłam!
Ja mam matę z Allegro podobną do tej tutaj przedstawionej i jestem z niej bardzo zadowolona :) Nie mam porównania do innej, ale ta wg mnie działa świetnie, ukłucie jest mocno odczuwane, plecy bardzo zaczerwienione, ale da się przyzwyczaić po pewnym czasie, a po takim leżeniu przychodzi cudowne odprężenie. We wpisie zabrakło mi porównania użytkowania obu mat, jestem ciekawa, jakie są odczucia i efekty „po”.
Oj, takiego porównania nie będzie – to moje ciało i moje zdrowie, więc daruję sobie leżenie na takich wynalazkach, produkowanych Bóg wie gdzie i Bóg wie jak :) Zwłaszcza, że sama widzisz, co jest w środku. To przecież zwykła pianka o_O Jak to ma działać? I jeszcze te kolce takie płaskie i spiczaste – jasne, że ukłucie jest mocno odczuwalne, bo w końcu to kolce. Ale czy to działa tak, jak powinno? Nie chcę ryzykować, aż tak się dla wpisu nie poświęcę :D
Jasne, rozumiem. Ale jeśli kogoś nie stać na tak drogą matę, to ja mogę szczerze polecić tańszą, moja kosztowała ok. 90 zł. To, że w środku jest pianka, nie znaczy, że mata nie będzie działać. Kolce spełniają swoją funkcję i po tym jak się czuję po dłuższym stosowaniu tej maty mogę stwierdzić, że działa to tak jak powinno :) Zresztą nie wahałam się kupować, bo tę samą matę stosowała moja rodzina, więc kupiłam z polecenia.
Od wczoraj dostałam kilka wiadomości od dziewczyn, że skusiły się na tańsze maty i żadna nie zdała rezultatów. Więc ja bym się jednak wahała :)
Ja mam tez ta tańsza mate . Dostałam ja w prezencie . Działa i jestem zadowolona . Raczej mam wrażenie ze zajmujesz się promocja albo sprzedażą tej droższej maty . Zapewne jest ona wykonana z innych materiałów , droższych ale bądźmy uczciwi w kwestii skuteczności .
ucisk na punkty mam być w pewnych miejscach i jest w obu . wypełnienie może świadczyć o dłuższym użytkowaniu .
żadna z nich nie ma atestów medycznych .
Tak, a w weekendy chodzę od drzwi do drzwi jako akwizytor xD Powtórzę: nie mam żadnej prowizji od sprzedaży. Pokazałam argumenty przeciwko tańszej macie, widać to ewidentnie na zdjęciach, ale jeśli uważasz, że tania też jest super, to jest to Twoje zdanie :)
Chyba wszystcy zapomnieli że ta mata nie została wynaleziona przez pranamat. Oni to tylko rozdmuchali na swoją korzyść a mata w tańszej wersji od kilku lat jest używana w rehabilitacji między innymi. Ta tania działa, jest po prostu zrobiona z tańszych surowców.
Oni opracowali taki, a nie inny wygląd i splot kolców :) Raczej nie wynaleźli maty do leżenia jako takiej, tak samo jak Mercedes, wypuszczając nowy model samochodu, nie wynajduje od nowa kół do niego :)
Mądra odpowiedź
Tak zgadzam sie i mam podobna mate. W piance nie ma nic zlego. Te inne matt produkowane sa w indiach kolce sa zapinane a nie przyklejane i dziala swietnie. Moze reklamoeana tutaj firma poszla w ciut drozsze materialy zeby sprzedac o wiele drozszy produkt.
Twoimi argumentami jest tylko wygląd, sama napisałaś, że nie leżałaś na niej. Więc wybacz, ale nie jest do końca wiarygodne te porównanie. A mówienie o zainwestowaniu w lepszego fizjo jest złośliwością. Akurat jest jednym z lepszych specjalistów i cenię go za to, że nie wciska mi kitu odnoście mat, skoro efekt będę miała taki sam przy tańszej macie. Ok jeśli kogoś stać bardzo fajnie, niech kupi droższą, są z lepszych materiałów i wykonanie mają świetne nie można im tego odmówić. Ale nie wciskajmy ludziom, że tańsze nie działają..
Wygląd jest najmniej ważnym czynnikiem. Mówimy o jakości, wykorzystanych materiałach oraz budowie i splocie kolców, które odpowiadają za to, czy mata działa, czy nie. Cena i wygląd to kwestie drugorzędne. Chcesz leżeć na tańszym zamienniku – śmiało, Twoje zdrowie. Ja nie zamierzam, nawet do testów tutaj :)
Dokładnie mam takie same odczucia co do postu! Jak można coś krytykować i dawać opinie nawet tego nie testując… weszłam na wpis bo myślałam, że przeczytam rzetelne, szczere porównanie, a już na wstępie widzę „A ponieważ współpracuję z Pranamat ECO…” i już wiem, że będzie to jedna wielka reklama… strasznie szkoda. A co do tego, że Pranamat ECO wymyślił wygląd i splot kolców to nie byłabym taka pewna… na Aliexpress widziałam dziesiątki mat o identycznym splocie. Poza tym cały czas porównujesz materiały z których jest wykonana mata… i ok wiadomo, że tańsza mata będzie mieć tańsze zamienniki, ale tak naprawdę… Czytaj więcej »
No więc właśnie – Pranamat ma dowody w postaci wyników badań na to, że ich kolce działają. A czy mają je inne maty? Druga rzecz: idę o zakład, że gdybym na tym leżała, i tak byłyby głosy: „ooo, nie możesz być obiektywna, bo Ci za to płacą”! Naprawdę, to ekscytujące, że w 2019 roku kogoś wciąż mogą obruszać reklamy na blogach. Dla Twojej i innych wiadomości: nie mam prowizji od sprzedaży, więc jak dla mnie, możesz sobie leżeć na macie z Aliexpress – Twoje zdrowie :) Ja tam nigdy nic nie kupiłam i nie zamierzam. I na koniec: gdybym podawała… Czytaj więcej »
Hej, podeślesz link do tych badań? Pozdrawiam
Napisz bezpośrednio do Pranamat Polska, wszystko wysyłają mailem :)
Zgadzam się w 100%. Czytałam też opinie kilku osób, które nie rozdają kodów rabatowych na te droższa mate :)
Przecież ta szanowna Pani dostaje pieniądze od firmy produkujacej drozszą matę więc co ma Wam odpisywać. Zapewne mata z allegro jest wykonana z gorszych materiałów ale to nie znaczy że nie spełnia swojej funkcji. Zacznijcie wierzyć w swoje odczucia:)
Ta szanowna pani dostała pieniądze za pokazanie różnic, natomiast nie ma żadnej prowizji od sprzedaży. Więc kupujcie, co chcecie, Wasza sprawa :)
Bo ta mata będzie mieć takie same działanie . Ze spokojem ( wystarczy spytać fizjoterapeuty) zjedli chodzi i działanie obie spełniają swoje funkcje a oto przecież chodzi.
Przecież pleców Ci nie urwie :)
Dokładnie, autorka bloga przedstawia testowanie mat z Allegro jak coś ekstremalnie ryzykownego niczym skok ze spadochronem. Tak samo musiała RYZYKOWAĆ testując droższą mate. :D
No jak ktoś lubi kolce w głowie czy w tyłku, to jego sprawa, ja nie zamierzam kłaść się gołym ciałem na syfie szlag wie z czego i bez żadnych atestów :)
Nie do końca bez żadnych atestów. Maty na przykład od 4fizjo są zarejestrowane jako produkt medyczny.
Bez przesady, konsultowałam to z lekarzem i z fizjoterapeuta i oboje stwierdzili że tańszy zamiennik również spełnia swoją funkcję. I nie musi to być mata z aliexpres, są też inne firmy,które produkują je z tańszych co prawda materiałów,ale nie toksycznych i szkodliwych..jakby tak patrzeć to wszystko by trzeba było kupować z eko półek,bo szczoteczka do zębów też bywa plastikowa, a przecież można kupić drewnianą,która wg niektórych będzie lepsza. Trochę zdrowego rozsądku. Nie zawsze to co droższe to lepsze. Pewnie równie dobre, ale …czy warto?
Patrycja, wbrew pozorom skok ze spadochronem nie jest „ekstremalnie ryzykowny”.
A co jest nie tak z tymi kolcami? Co je różni? Może Pani wytłumaczyć?
Ej serio ludzie? Nie rozumiecie, że kupując tanią matę, z tanich surowców, bez atestów – wbijacie w swoje ciało cholera wie co? A może zjedlibyście też plastikowy kubek jednorazowy? ;) Bo mniej wiecej coś takiego wbijacie sobie w skórę, używając maty za 50 zł.
Ale to nie chodzi o maty z Allegro. W podobnych cenach można zakupić taka matę w sklepach rehabilitacyjnych – atestowane i spełniające normy konieczne do wykorzystania ich przy rehabilitacji. Ta jest ładniejsza, lista zalet na tym się kończy. Sądzisz, ze w Tybecie tez korzystają akurat z tych irracjonalnie drogich?
Akupunkturzysta wbija igłę i co ? Przecież ona nie zostaje z nami na całe życie? Tu chodzi o stymulowanie punku a nie przebijanie skóry i krew.
Widocznie lubimy się stymulować rzeczami innej jakości i pochodzenia :) Na szczęście, mamy takie prawo :)
Moja mata z Aliexpress ma wkład kokosowy, a poduszka z gryki. Poszewka jest uszyta z lnu. Kolce też ma w kształcie lotosu.
Pisałam że mam identyczną matę z alliexpresu ( nie mogę znaleźć komentarza) ale muszę przyznać że po tygodniu stosowania dostałam alergii. Kwiaty lotosu są zrobione pvc na który okazuję się moja skóra po dłuższym kontakcie reaguję wysypką. Toteż muszę przyznać że pomimo gryczanej poduchy, lnu i kokosa nie jest to ten sam produkt. Mata służy teraz mężowi, który nie jest alergikiem.