Najbrzydsza kolekcja IKEA w historii? Musicie zobaczyć te zdjęcia!

Świecznik w kształcie pudla, doniczka w formie czaszki z koroną, a do tego dywan, który wygląda, jakby już ktoś na niego zwymiotował – tak w skrócie przedstawia się najnowsza i chyba najbrzydsza kolekcja IKEA, jaka kiedykolwiek powstała. Jeśli dodać do tego wazon z połówki ceramicznego banana i wszystkie te tekstylia z przyprawiającymi o zawrót głowy wzorami, to otrzymamy mieszankę co najmniej wybuchową. Chociaż obawiam się, że część odbiorców sklasyfikuje ją raczej jako niewypał.

Jedno jest pewne – kolekcja FÖREMÅL, bo o niej mowa – na pewno jest jedną z najbardziej szokujących, na jakie IKEA kiedykolwiek sobie pozwoliła. Za kontrowersyjną można już było uznać przecież kolekcję, którą zaprojektowała Bea Åkerlundktórej zdjęcia pokazywałam Wam zresztą we wcześniejszym wpisie. Ale to? To to jest dopiero jazda bez trzymanki.

IKEA szokuje jednak świadomie i po serii surowych, minimalistycznych dodatków czy podążających za najnowszymi trendami propozycji egzotycznych zamierza wypuścić na rynek kolekcję, która z założenia nie ma podobać się wszystkim. Jedni nazywają ją groteskową, inni surrealistyczną, jeszcze inni – po prostu kiczem. I choć patrzę na nią ciepło, jak zresztą na wszystko, co wypuszcza IKEA, to raczej z przymrużeniem oka. Trochę na zasadzie: popatrzeć fajnie, ale mieszkać bym z tym raczej nie chciała. Nie moja estetyka, nie moje kolory, no i na pewno nie mój klimat. Ale jak ktoś lubi zgrywę, to… czemu nie?

Przedmioty z kolekcji zaprojektował Per B Sundberg – szwedzki artysta, znany z tego, że lubi droczyć się z ludzkimi oczekiwaniami. Stąd inspiracje chociażby krasnalami ogrodowymi, które ciężko uznać raczej za sztukę wysoką. Co ciekawe, inna jest też stylistyka promujących kolekcję zdjęć – zresztą, sami popatrzcie. A jeśli macie na coś stąd chrapkę, to życzliwie informuję, że nowa kolekcja ma być dostępna w sklepach IKEA już we wrześniu tego roku. Tylko może ewentualne zakupy skonsultujcie wcześniej z partnerem, matką lub współlokatorem? ;-)

TO BĘDZIE NAJBRZYDSZA KOLEKCJA IKEA? SAMI OCEŃCIE:

najbrzydsza kolekcja ikea najbrzydsza kolekcja ikea najbrzydsza kolekcja ikea najbrzydsza kolekcja ikea najbrzydsza kolekcja ikea najbrzydsza kolekcja ikea najbrzydsza kolekcja ikea najbrzydsza kolekcja ikea najbrzydsza kolekcja ikea najbrzydsza kolekcja ikea najbrzydsza kolekcja ikea najbrzydsza kolekcja ikeanajbrzydsza kolekcja ikea najbrzydsza kolekcja ikea najbrzydsza kolekcja ikea najbrzydsza kolekcja ikea najbrzydsza kolekcja ikea najbrzydsza kolekcja ikea najbrzydsza kolekcja ikea najbrzydsza kolekcja ikea najbrzydsza kolekcja ikea najbrzydsza kolekcja ikea najbrzydsza kolekcja ikea najbrzydsza kolekcja ikea najbrzydsza kolekcja ikea najbrzydsza kolekcja ikea najbrzydsza kolekcja ikea najbrzydsza kolekcja ikea

Więcej informacji na stronie ikea.com

Subscribe
Powiadom o
guest
14 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
zielonydeszcz

Właśnie przyszedł do mnie katalog i zanim zdążyłam go otworzyć trafiłam na ten wpis. I teraz jestem w szoku, bo planowałam wybrać rzeczy do swojego mieszkania, które mam zacząć urządzać, ale obawiam się, że nic nie znajdę! Niektórym być może się to podoba, mnie niestety nie. I zupełnie nie kojarzy mi się to z Ikeą, choćby ze względu na formę zdjęć (dobra, ze względu na wszystko)…

Natalia

O matulu, jakie zdjęcia! Nie wiem, może znajdą się amatorzy takiej estetyki, dla mnie to takie samo okropieństwo, jak kiedyś niemieckie krasnale ogrodowe :(

Katarzyna

Mi się kojarzy to trochę z latam 60’s, 70’s w stanach, trochę z kolekcjonerski dziwnych rzeczy, trochę z sqatem.