Najlepsza lalka na prezent? Poznajcie nowość od Cry Babies, która płacze… ledowymi łzami!

Kojarzycie Cry Babies? To te słynne laleczki w uroczych kombinezonach, które… naprawdę płaczą! Wystarczy wyciągnąć im z buzi smoczek, żeby z ich oczu polały się najprawdziwsze łzy, a do naszych uszu dobiegł rozpaczliwy szloch niepocieszonego niemowlaczka. Do tego są ubrane w prześliczne piżamki, przypominające przeróżne zwierzątka. I tak jest tu m.in. lala w stroju myszki, żyrafy, biedronki, a nawet dalmatyńczyka, pandy czy flaminga! Ba, Cry Babies mają też linię lal, ubranych w owocowe stroje i tak też pachnących! A dziś pokażę Wam ich najmłodszą, absolutnie fantastyczną siostrzyczkę. I jestem pewna, że „Good Night Coney” podbije tu niejedno serce!

Co w niej takiego wyjątkowego? Przede wszystkim to, że płacze… ledowymi łzami! Jak to możliwe? W głowie lalki znajduje się mechanizm, dzięki któremu podczas płaczu na buzi wyświetlają się błękitne, spływające łezki. Nie wierzycie? To tylko spójrzcie! Nie było łatwo uchwycić ich aparatem, ale na samym dole wpisu poza zdjęciami znajdziecie też króciutki filmik z YouTube’a, który powinien rozwiać wszelkie wątpliwości! Co ważne, łzy widoczne są nawet w świetle dziennym, choć największe wrażenie robią oczywiście w ciemności.

Good Night Coney Good Night Coney Good Night Coney

Cry Babies Good Night ConeyCry Babies Good Night Coney

Cry Babies Good Night Coney


CZYM „GOOD NIGHT CONEY” RÓŻNI SIĘ OD INNYCH BOBASÓW?

Jeśli więc już wcześniej chcieliście kupić jedną z płaczących lal, ale nie do końca przekonywały Was prawdziwe łzy, to Coney powinna być strzałem w dziesiątkę. Zero wody, zero ryzyka zmoczenia ubranka czy łóżeczka, a do tego cudny efekt świetlny, który zainteresuje każde dziecko. Zwłaszcza to, które nie do końca pewnie czuje się w ciemnościach. Powiedzmy to sobie szczerze: nie wszystkie maluchy lubią zasypiać przy zgaszonym świetle. Ba, dla wielu z nich moment pstryknięcia włącznikiem okazuje się krytyczny i cały proces usypiania można zaczynać od nowa. Z Coney noc staje się o tyle atrakcyjna, że wtedy najlepiej widać, jak po jej buzi płyną tutaj łzy! Nie mówiąc już o tym, że dzięki niej to maluch przejmuje rolę opiekuna i zamiast skupiać się na własnym strachu, próbuje tę swoją lalę utulić i uspokoić.

Staś już się wycwanił i znalazł swój sposób na Coney. Albo porywa ją do łazienki, zamyka drzwi i siedzi tam przy zgaszonym świetle, albo zakopuje się z nią pod kołdrą. Nie powiem: całkiem sprytne, jak na czterolatka! Ale nie obawiajcie się, że w dzień ten efekt jest niewidoczny. Przeciwnie – tak, jak pisałam wcześniej, łzy na buzi lali świetnie widać też przy pełnym świetle. Nie musicie więc obawiać się, że lala będzie wtedy bezużyteczna. Zwłaszcza, że ledowy płacz to nie jedyna jej funkcja.

Cry Babies Cry Babies


CONEY: TWOJA PRZYJACIÓŁKA W USYPIANIA MALUCHA

Co jeszcze potrafi Coney? Jeśli chcecie, żeby się uspokoiła, wystarczy włożyć jej do buzi smoczek. To nie tylko przerywa szloch, ale i sprawia, że jej buzia od razu się rozpromienia. I to dosłownie! Twarz lalki jest podświetlana, co jest kolejnym atutem podczas bezsennych nocy oraz oswajania ciemności. Jeśli Wasze dziecko nie przepada za lampkami albo dają one zbyt mocne światło, ta lalka powinna być świetnym rozwiązaniem. Zwłaszcza, że to normalna przytulanka, którą dziecko może mieć zawsze przy sobie. A to o wiele lepiej działa na poczucie bezpieczeństwa niż oddalony o kilka metrów punkt świetlny.

To, co jeszcze świetne jest w Coney, to… kołysanki! Ta lala może Wam robić za pozytywkę, bo z jej brzuszka dobiega tutaj aż 5 wyjątkowych i przyjemnych dla uszu kołysanek. Jeśli więc obawialiście się, jakim cudem płaczący bobas może Wam pomóc w usypianiu dziecka, to spieszę uspokoić, że właśnie tak! Najpierw macie za zadanie ukoić i uśpić płaczącego niemowlaczka, a później spać może już iść też jego młoda mama czy tata. I tutaj od razu ujawnia się kolejna, genialna funkcja Coney, jaką jest uczenie dziecka troskliwości, opiekuńczości, empatii oraz współczucia.

Cry Babies Cry Babies


CRY BABIES: LALKI, KTÓRE UCZĄ EMPATII

I to jest chyba dla mnie najważniejsze w tych lalkach. To, że uruchamiają w maluchach pokłady empatii, uczą je odpowiedzialności za innych i tego, że ich pomoc ma znaczenie. Tutaj, żeby dzidzia przestała płakać, potrzebne jest zaangażowanie ze strony dziecka. Wystarczy jeden prosty gest, by ją uspokoić i zatrzymać płynące łezki. Coney lubi się też tulić, być noszona, głaskana i kochana. A że ma mięciutką, przyjemną w dotyku piżamkę, przypominającą futerko, to maluchom trudno będzie się od niej oderwać! A już wisienką na torcie są te słodkie, królicze uszka, które ozdabiają kapturek. To naprawdę cudna lala i wierna kompanka – i to zarówno w nocy, jak i w ciągu dnia.

Od razu uprzedzę ewentualne pytania: ta lalka idealnie sprawdzi się zarówno jako prezent dla dziewczynki, jak i dla chłopca. Wiele razy pisałam Wam już o tym, że zabawki nie mają płci i napiszę to także tym razem. Zresztą, jak chcemy wychować synów na wspaniałych mężczyzn i ojców, jeśli nie nauczymy ich zajmowania się maluchami? To już nie te czasy, że zabawa lalkami zarezerwowana była dla dziewczyn. U nas Staś ma cztery i pół roku i zajmuje się lalą na medal. A to też dowód na to, że Cry Babies okażą się nieocenione także wtedy, gdy chcemy przygotować dziecko na pojawienie się w domu młodszego rodzeństwa.


CZY WARTO KUPIĆ CRY BABIES?

Przed nami Mikołaj, chwilę później Gwiazdka. Większość z Was będzie zaraz rozglądać się za prezentami dla dzieci – czy to swoich, czy w dalszej rodzinie. I moim zdaniem tę lalę warto wciągnąć na listę. Nie kosztuje wiele (jej cenę sprawdzicie sobie pod tym linkiem), a jest świetną kompanką, nauczycielką i opiekunką w jednym. Ja bardzo doceniam to, w ilu sytuacjach nam się sprawdza. Zarówno w dzień, jak każda inna lala, a jednak wzbogacona o tę funkcję płakania, jak i w nocy, kiedy przydaje się zarówno jako lampka, jak i jako pozytywka i wspaniały usypiacz. To wszystko sprawia, że „Good Night Coney” ma sporą przewagę nad innymi lalkami. I dla mnie jako mamy jest też bardziej atrakcyjna i praktyczniejsza niż klasyczne Cry Babies, które zalewają się prawdziwymi, mokrymi łzami.

A tutejsze ledowe łzy docenią zarówno starsze, jak i młodsze dzieci. I wszystkie będą wpatrywały się w nie jak zaczarowane, bo świecąca lala to jednak jest magia. Nie mówiąc już o tym, że skoro nie ma tu żadnej wody ani ryzyka zachlapania się, to Coney świetnie sprawdzi się nie tylko w domu, ale i poza nim: w samochodzie, restauracji, przedszkolu, poczekalni u lekarza czy gdzie tam jeszcze zechcecie ją ze sobą zabrać. Bo że nie będziecie chcieć się z nią rozstawać, to pewne – polecam więc mocno tę lalę jako naprawdę wdzięcznego i wartościowego kompana!


CRY BABIES I GOOD NIGHT CONEY:


Wpis powstał we współpracy z TM Toys

Zdjęcia: Tola Piotrowska

Subscribe
Powiadom o
guest
3 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Magda

aaaaa te płaczące na mokro w ogóle mnie nie przekonywały, ale tą już biorę na pewno <3

Gosia K.

Asia może jakiś konkurs? prosimy :D

Ania

o ja cie, właśnie czegoś takiego szukałam!