Podano do łóżka #63: Jeże, zmiany i strój do drzemki

W dzisiejszym odcinku przeczytacie wywiad ze wspaniałą mamą nieco innego dziecka oraz spis myśli kobiety, która choruje w iście męskim stylu. Zobaczycie też piękną, czerwoną sukienkę, nietuzinkowe szpilki do ślubu oraz idealny kostium do ucięcia sobie drzemki w dowolnym miejscu i o dowolnej porze. Będzie też przegląd butów na jesień, zapowiedź ekranizacji „Dziewczyny z pociągu” oraz zdjęcia skrępowanych niewdzięcznymi ubraniami aktorów oraz mocno pociesznego jeża. Poza tym odpowiecie sobie na bardzo ważne pytanie w kwestii zmian oraz zobaczycie przepiękne mieszkania, dostępne w Amsterdamie przez serwis Airbnb. Enjoy! 


Linki, w które warto kliknąć:

 U Dominika najpierw jest głowa, a później cała reszta. W sklepie, parku, na placu zabaw Dominik jest wyeksponowany. Słyszę: „Jaki wielki łeb”. A dla mnie jego głowa jest piękna. Czyli mądra, choć niełatwa rozmowa z Igą Zakrzewską-Morawek, która ukazała się na łamach „Wysokich obcasów”. Trzeba być niesamowitym człowiekiem, żeby niektóre z tych rzeczy umieć mówić głośno.


 Wyobraź sobie, że twoje życie to fabryka. Nie byle jaka, bo codziennie, bez wolnych weekendów i świąt odbywa się w niej produkcja satysfakcjonujących chwil. W tej fabryce stoją różne maszyny. Jest maszyna odpowiedzialna za życie uczuciowe. Od innej zależy kariera zawodowa, a od jeszcze innej relacje, zainteresowania czy długoterminowe plany. A teraz wyobraź sobie, że niektóre z tych maszyn nie działają, a pozostałe pracują tylko na 30% wskutek czego znajdujesz się na granicy rentowności. Pytanie brzmi: Czy te maszyny naprawią się same, jeśli powiesz, że nie stać cię na to, żeby je naprawiać? Czyli Michał Szatiło z bloga Volantification i tekst o tym, czy stać Cię nie na zmianę, ale na… brak zmiany. Celne odwrócenie pytania!


 Jeśli szukacie czerwonej sukienki idealnej, to po raz kolejny podrzucam Wam namiar na RISK made in Warsaw. Nie pamiętam, kiedy ostatnio czułam się w czymś równie świetnie:


 Jeśli wybieracie się na wypad do Amsterdamu i niekoniecznie wiecie, gdzie by się w tym czasie móc ulokować, to dziewczyny z redakcji Vers-24 przygotowały przepiękną wskazówkę. W tych przestrzeniach naprawdę można się zakochać! A zresztą, sami popatrzcie! 


 Moment, w którym dzwoni budzik i trzeba wyjść spod kołdry to najgorsza część waszego dnia? Brytyjczycy zaprojektowali kostium z mięciutkiej pościeli, w którym przez cały dzień będziecie czuli się jak w łóżku. Nie, to nie jest żart. Więcej przeczytacie na łamach F5, ale mnie kompletnie rozczuliło zdanie, że zaprojektowano go tak, by ułatwiał ucięcie sobie drzemki w każdym miejscu. Czuję, że to coś dla mnie.


 Buty ślubne w odcieniach bieli, beżu czy kremu? Nic bardziej mylnego! Alina Szklarska z bloga Design Your Life pokazała, że można wybrać inaczej. A w efekcie wyglądać zjawiskowo nie tylko tego jednego w życiu dnia, ale i podczas skromniejszych okazji, na co dzień.


 Lada moment na ekrany polskich kin wejdzie „Dziewczyna z pociągu”. Książkę recenzowałam Wam tutaj, teraz szalenie ciekawa jestem filmu – zwłaszcza po takim zwiastunie:


 Kiedy kupuję buty na jesień, zwracam uwagę przede wszystkim na ich użyteczność i dostosowanie do moich potrzeb. Podejrzewam, że nie wybrałabym jasnych, zamszowych botków nawet, gdyby były najpiękniejszymi butami na świecie,­ bo wiem, że zniszczą mi się przy pierwszym deszczu. Ubrania i dodatki mam po to, żeby dobrze i komfortowo się w nich czuć, nie po to, żeby się o nie zamartwiać. Czyli Joasia Glogaza z bloga Style Digger i jej przewodnik zakupowy po jesiennych butach. Ostrzegam, że wchodzicie na własną odpowiedzialność – ja tam wszystkie te buty od pierwszego wejrzenia chcę mieć!


 Nie wiem, jaka pogoda jest dzisiaj u Was, ale w Warszawie ledwie 19 stopni Celsjusza i targa złem. W takich chwilach zawijam się w koc i oglądam jeże. Na przykład takie, jak ten:


 Być aktorem… westchnął pewnie niejeden szary obywatel, patrząc na swoich ulubieńców na szklanym ekranie i na czerwonych dywanach. Jakże piękny wydaje się ten zawód, wszyscy tacy fotogeniczni, tacy przystojni, no i oczywiście – tak wspaniale ubrani. Przeciętny Kowalski nie ma co marzyć o garniturach dwurzędowych, o tych zestawieniach kolorów, o tych trendach. Zanim jednak oddamy się tym westchnieniom i marzeniom, czas na smutną prawdę. Aktorzy nie umieją się ubierać. Rozbierać też nie. Ogólnie ubrania sprawiają im problem. Czyli Zwierz popkulturalny z kolejnym absurdalnym tekstem i toną przewspaniałych zdjęć.


 Wołam do Was z głębokości, z dna Otchłani Absolutnej. Otóż mam trzydzieści siedem i pół stopnia temperatury. Oczywiście znajdą się tacy, którzy ratują dzieci przed tygrysami mając czterdzieści stopni i walczą ze zorganizowaną przestępczością przechodząc ospę. Ja nie jestem taką osobą. Zwykle jestem okazem zdrowia fizycznego, nie mam żadnych przewlekłych schorzeń ani problemów oprócz próchnicy. Mam w sobie za to coś z mężczyzny i jest to nie tylko budowa ciała, ale i wysoka podatność na man flu. W ostatnich chwilach życia dzielę się zatem z Wami złotymi myślami, mając nadzieję, że nie wszystek umrę. Czyli Riennahera i jej 10 myśli z okazji choroby. Jak to przeczytacie, to zrozumiecie, że czasami nie da się nie śmiać z cudzego nieszczęścia.


 A jaki jest Wasz plan na tę jesień?


fot. Quin Stevenson/unsplash.com
Subscribe
Powiadom o
guest
16 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Anna Tabak

O Jeżu Malusieńki! <3
I kostium z pościeli nosiłabym :)

Magdy

W tej sukience, to wiesz, fajnie.

Iwona Przybyłek

Plan na jesień mam taki sam jak ta małpa/goryl/człekokształtne :) plus te wdzianko – pościel :)