Lew Tołstoj. Pisarz dla inteligentów i historia pewnej miłości

Na zdj. kadr z filmu „Anna Karenina”, reż. Joe Wright

Co mi tam czas! Bywa, że i cały miesiąc odda się chętnie za pół rubla, a innym razem za żadne skarby nie sprzedałoby się nawet pół godzinki.

Lew Tołstoj, Anna Karenina

Urodził się 186 lat temu, choć to od jego śmierci wszyscy zwykle zaczynają opowieść. Nie od narodzin, bo w tych nie było raczej nic szczególnego, może poza samym rodowodem Tołstoja, który wywodził się z rodziny szlacheckiej i miał tytuł hrabiowski. Natomiast szczególne były okoliczności śmierci. Oto – po ślubie i kompletnym poświęceniu się rodzinie – przychodzi czas, kiedy Tołstoj ma dość. Opuszcza dom, wyrusza w podróż. Trwa w niej 10 zaledwie dni, bo nieoczekiwanie zapada na zapalenie płuc. Zatrzymuje się na niewielkiej stacji, zlękniony dróżnik razem z żoną zwalniają mu łóżko, sami śpią na sianie. Zaczynają się krajowe pielgrzymki. To dziennikarze, znajomi, wyznawcy. Bo Tołstoj podbił Rosję swoimi poglądami. Moralnością, ideami pacyfistycznymi i anarchistycznymi. Nie zdoła umrzeć w spokoju, tak jak w spokoju nie udawało mu się żyć.

Dziś to pisarz dla wybranych. Trudny i wymagający, jak cała Rosja. Znany głównie z takich dzieł jak „Anna Karenina” (będąca jedną z najpiękniejszych opowieści o miłości), „Wojna i pokój” czy „Sonata Kreutzerowska”. Trochę niesprawiedliwie, bo przecież jego życiowa filozofia wywarła ogromny wpływ na miliony ludzi, w tym na Mahatmę Gandhiego czy Martina Luthera Kinga. To Tołstoj, wraz z carem, wyznaczali wówczas dwa bieguny epoki. To on, mimo swojego umiłowania pokoju, zaciągnął się jako wolontariusz do służby wojskowej. On został ekskomunikowany i wydalony z cerkwi, to rozpowszechniania jego dzieł zakazano. On w końcu założył szkołę dla dzieci, trenował swoje ciało, jakby osiągnąć chciał nieśmiertelność i pod koniec życia chciał rozdać majątek ubogim.

Nominowany do Nagrody Nobla, nigdy jej nie otrzymał. Ale Tołstoja warto znać. Nie tylko dlatego, że dziś macie o nim Doodle. Dlatego niżej 20 cytatów, które choć trochę oddają styl i ducha pisarza. Bierzcie i czytajcie, bo to dobra rzecz.

Anna Karenina

Chce mnie nauczyć, że miłość jaką ma dla mnie, nie powinna być przeszkodą w jego niezależności. Ale niepotrzebna mi jest nauka, potrzebna mi jest tylko miłość.

Gdyby zabił mnie, gdyby zabił Wrońskiego, mogłabym go przynajmniej szanować.

Ja mogę żyć tylko sercem, wy zaś żyjecie według zasad.

Kocha? – przyszło jej na myśl. – Czyż on jest wstanie kochać? Gdyby nie zdarzało mu się słyszeć, że miłość istnieje, usta jego nie wymawiałyby nigdy tego wyrazu, gdyż on nie wie nawet, na czym miłość polega.

Może dlatego wydaję ci się szczęśliwy, ponieważ cieszę się tym, co mam, a nie tęsknię za tym, czego nie mam.

Nasze życia rozchodzą się, ja jestem jego nieszczęściem, a on moim i zmienić ani mnie, ani jego niepodobna, wszystkie próby zawiodły, mechanizm popsuł się.

Nie, nie uciekniesz od nas i nigdy nie będziesz inny; na zawsze pozostaniesz taki, jaki byłeś dotąd, z tymi wątpliwościami, z wiecznym niezadowoleniem z siebie, z daremnymi próbami poprawy i upadkami oraz wiecznym oczekiwaniem szczęścia, którego nie osiągnąłeś i które jest dla ciebie niemożliwe.

Przecież cały nasz świat to odrobinka pleśni, wyrosła na malusieńkiej planecie, a my sądzimy, że możemy stworzyć coś wielkiego: idee, czyny! Toż to ziarnka piasku.

Wciąż jej się zdawało, że gra na scenie w towarzystwie lepszych od siebie aktorów i że jej licha gra psuje całą imprezę.

Wszystkie szczęśliwe rodziny są do siebie podobne, każda nieszczęśliwa rodzina jest nieszczęśliwa na swój sposób.

Zawsze cię kochałam, a gdy się kogoś kocha, to kocha się całego człowieka, takiego, jaki jest, a nie takiego, jakim by się go mieć chciało.

Żeby zasnąć, trzeba popracować, a żeby być wesołym, również trzeba popracować.

 

Sonata Kreutzerowska

Gdyby nie zjawił się on, zjawiłby się ktoś inny. Gdyby nie było pretekstu, byłby inny pretekst.

Ludziom nieszczęśliwym lepiej jest w mieście. W mieście człowiek może przeżyć sto lat i nie spostrzec, że dawno umarł i zgnił.

Znów chodzę, palę, piję przy śniadaniu wódkę i wino i osiągam to, czego nieświadomie pragnę: nie widzę głupoty, nikczemności swego położenia.

 

Inne

Czas się nie spieszy, to my nie nadążamy.

Jak możemy oczekiwać idealnych warunków na Ziemi, gdy nasze ciała są grobami zamordowanych zwierząt? Dopóki będą istniały rzeźnie, będą istniały i pola bitew.

Mówi się, że kobiety kochają tych, którzy je kochają. To nieprawda. Ulegają one temu, kto im mówi, że ulegną.

To, że nie kochasz, nie znaczy, że nie ma w tobie miłości, lecz że jest w tobie coś, co jej przeszkadza.

Za nierówność między ludźmi odpowiedzialni są zarówno ci, którzy się wywyższają nad innych, jak i ci którzy się poniżają.

Subscribe
Powiadom o
guest
3 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Katarzyna P.

Oho, ktoś tu się wziął do roboty! Pięknie, bo tęskniłam :* Wstyd się przyznać, ale Tołstoja nie czytałam – zapisuję Annę Kareninę na listę lektur na jesienne wieczory.
Swoją drogą, Lew piękne imię. Wyobrażasz sobie: Lew Masow? :D

Kasia Janeta

Anna Karenina to jedna z moich ulubionych powieści, choć dla mnie jest bardziej powieścią o rodzinie niż o miłości.