Hotel dla dzieci: 15 wskazówek, które pomogą Ci wybrać ten najlepszy

Pamiętacie aferę wokół jednego z hoteli w Karpaczu, który wręczył klientce paragon z widoczną dopłatą „za bachora”? Pisałam Wam o tej sprawie pod tym linkiem i w komentarzach słusznie zawrzało. Dlatego dziś dla równowagi będzie o tym, jak rozpoznać prawdziwy hotel dla dzieci. To znaczy taki, który nie tylko oferuje im kilka podstawowych udogodnień, ale i jest na nie autentycznie otwarty. Stwarza im przestrzeń do rozwoju i zabawy, zapewnia rozrywkę w postaci animacji, ma brodziki dla najmniejszych i sale gier czy boiska dla tych nieco większych. A tak się składa, że na taki właśnie trafiliśmy. Jeśli więc wybieracie się nad polskie morze i szukacie czegoś w przyzwoitym przedziale cenowym, to hotel Primavera w Jastrzębiej Górze powinien być naprawdę świetnym wyborem!

Dlaczego? Poniżej pokażę Wam to w 15 konkretnych punktach. Przede wszystkim, Primavera zaskoczyła nas swoją ofertą dla dzieci i to w naprawdę różnym wieku. Wcześniej mieliśmy ambitny plan, żeby co nieco pozwiedzać. Zobaczyć okolicę, zahaczyć o okoliczne atrakcje dla maluchów, stracić nawet pół dnia i podjechać sobie do Sopotu. Tymczasem okazało się, że przez 5 dni nie czuliśmy wcale potrzeby wychodzenia z hotelu! No chyba, że nad morze albo na plac zabaw. Naprawdę, tyle tu się działo i tak szybko i cudnie minął nam tutaj czas, że dzisiaj ten raj dla dzieciaków chcemy pokazać też Wam!

HOTEL DLA DZIECI? 15 PUNKTÓW, KTÓRE

POMOGĄ CI WYBRAĆ TEN NAJLEPSZY:

Chcesz biegać? Biegasz. Chcesz popływać? Pływasz. Chcesz przywieźć z domu ulubione zabawki? To je po prostu przywozisz, bo wiesz, że nie czeka na Ciebie mikroskopijny pokoik. Hotel dla dzieci to nie jest puszka sardynek, tutaj naprawdę liczy się przestrzeń. Zwłaszcza, że dzieci bywają różne i czasem zwyczajnie wolisz, żeby bawiły się w bezpiecznej odległości zarówno od siebie, jak i od Ciebie ;-)

Bo wszystko dookoła zostało tak pomyślane, żeby nieustannie angażować je do zabawy oraz wprawiać w zachwyt. I tu naprawdę nie potrzeba fajerwerków ani spadającego z nieba konfetti. Czasem wystarczy solidna porcja klocków, żeby maluchy same się sobą zajęły.

Oczywiście, animacje są super i place zabaw są super, ale ogromnie doceniam też miejsca, które stwarzają rodzicom przestrzeń nie tylko do tego, żeby od dziecka odpocząć, ale i by się z nim aktywnie pobawić. Chcecie zrobić razem koronę z papieru? Robicie, bo macie do tego warunki oraz święte prawo:

Primavera ma coś takiego, jak Playland. Czyli 250 metrów kwadratowych stworzonych do szalonej, ale i w pełni bezpiecznej zabawy. Są labirynty, zjeżdżalnie, masa zabawek, a nawet poczekalnia dla rodziców i sklepik, w którym w razie napadu głodu można się w co nieco zaopatrzyć.

Uwielbiamy wodę! Jeśli jednak człowiek wybiera się nad Bałtyk jesienią, musi liczyć się z tym, że w morzu raczej się nie wykąpie. Dlatego tak ważne było dla mnie, żeby nasz hotel dla dzieci miał własny, wewnętrzny basen, zaprojektowany z myślą o maluszkach. I faktycznie: jest tu brodzik dla maluchów, mini-zjeżdżalnie, pływaczki i inne wodne gadżety, ułatwiające wodną zabawę!

Wiecie już, że kocham hotele za ich śniadania. Ale tutaj zostaliśmy rozpieszczeni na maksa, bo okazało się, że do dyspozycji gości jest nawet… gotowe ciasto na naleśniki oraz naleśnikarka! Po prostu podchodzisz, smażysz i jesz. Oczywiście, była też masa innego, zdrowego jedzenia, ale naleśniki to był nasz hit!

Łóżeczka turystyczne, wanienki, krzesełka do karmienia, kolorowanki, planszówki czy bajki to dzisiaj już raczej standard. Ale wyobraźcie sobie hotel dla dzieci, w którym nawet w kręgielni jest uroczy dinozaur, dzięki któremu puszczona przez dziecko kula leci prosto i sama nabiera rozpędu. Jak dla mnie? Coś wspaniałego!

Nic mnie bardziej nie zadziwia, niż ci wszyscy ludzie, przyjeżdżający do hotelu z dziećmi i dziwiący się, że zastali w nim… dzieci. Primavera pod tym względem jest zupełnie inna. Nikt tu nie narzeka, jak dziecko Ci płacze, nikt się nie krzywi, nie ocenia, nie rzuca niechcianymi radami. To naprawdę jest hotel dla dzieci – także z praktyki, a nie tylko z nazwy.

Cóż, nastolatka do małpiego gaju raczej nie zagonisz, więc jeśli na pokładzie obok malucha masz jeszcze jego starsze rodzeństwo, to wybierz coś z atrakcjami dla obydwu przedziałów wiekowych. Primavera tu także spisuje się na medal, bo ma do dyspozycji m.in. tę salę gier, z piłkarzykami, automatami i koszykówką na czele.

Ale nie, że jak masz te dwa lata, to je po prostu zjesz, tylko kulturalnie, po ludzku, w nie zagrasz. Szczerze? Każdy hotel dla dzieci powinien dysponować podobnym arsenałem gier i zabawek, co Primavera. Łącznie do dyspozycji gości są dwie sale zabaw, sala gier i sala z planszówkami. A do tego zewnętrzny plac zabaw i automaty, rozstawione na korytarzach.

Oook, jak człowiek odwiedza hotel dla dzieci, do tego jeden z najpopularniejszych, to wielu rzeczy się raczej spodziewa. Ale wystawa makiet? To nawet dla nas była spora niespodzianka. Co ciekawe, wciągnęła nawet dwuletniego Staszka! No i jego 33-letniego tatę, który wreszcie mógł się wykazać swoją historyczną wiedzą ;-)

Mówiąc krótko: bar i obowiązkowo SPA. W końcu rodzic też człowiek i chciałby spędzić swój urlop maksymalnie przyjemnie. U nas podział jest prosty: Paweł uwielbia relaks na siłowni i wieczorne drinki, ja – masaże i wylegiwanie się w saunie. Tym razem skorzystałam też z rytuału Hammam, który naprawdę Wam szczerze polecam. Już dawno nie czułam się tak odprężona i wypoczęta.

Od teraz idealny hotel dla dzieci to dla nas też taki, w którym dzieci mogą spotkać… zwierzaki! Oczywiście, odpowiednio zadbane i zaopiekowane. Primavera ma akurat swój Zakątek Zwierzątek, czyli mini-zoo, które zamieszkują m.in. pawie, owieczki, baranki, króliki i kolorowe kurki czy koguty. Radocha dziecka przy takim spotkaniu – bezcenna!

Bo nie samym morzem żyje człowiek, a czasem jednak z tego hotelu chciałoby się wyjść. Primavera jest pod tym względem genialna! Na swoim terenie ma dwa świetnie wyposażone place zabaw, z siatką wspinaczkową, tyrolką, linearium, boiskiem do koszykówki i piłki nożnej na czele. Staszek jak Staszek, ale starsze dzieci to dopiero muszą mieć tu uciechę!

Primavera to idealny hotel dla dzieci pod jeszcze jednym względem. Żeby zobaczyć tu morze, nie musicie przemierzać całej miejscowości. Ba, do zejścia na plażę jest może ze 100 metrów! Jak dla mnie, to rozwiązanie idealne – zwłaszcza wtedy, gdy pogoda jest kapryśna, albo macie do czynienia z kapryśnym, małoletnim kompanem ;-)

NASZ NAMIAR NA ŚWIETNY HOTEL DLA DZIECI

Podsumowując: idealny hotel dla dzieci naprawdę istnieje! My taki znaleźliśmy i od dzisiaj Primavera trafia do czołówki naszych ulubionych lokalizacji w Polsce. Z całą masą atrakcji, a nie tylko sztampowych udogodnień, z przemiłą obsługą i faktycznie zdrowym jedzeniem. A do tego z cudowną lokalizacją, dzięki której w mig znajdziecie się nad morzem. I tak, zdecydowanie polecamy ją także w chłodniejsze miesiące! Ludzi jest wtedy mniej, plaże praktycznie puste, a i jodu zdecydowanie więcej niż w czasie wakacji. Szczerze? Sama zawsze zadawałam sobie pytanie, co można robić z dzieckiem nad morzem poza sezonem. Okazuje się, że można wszystko, jeśli tylko hotele są odpowiednio wyposażone ;-)

Więcej informacji o hotelu znajdziecie na stronie primaveraspa.pl – my tam na pewno wrócimy!