Co tu dużo mówić: nie jestem zero waste. Kocham zakupy, kocham otaczać się pięknymi rzeczami i jestem kiepska w kupowaniu rzeczy z drugiej ręki. A jednocześnie zdaję sobie sprawę z tego, do jakiego stanu doprowadziliśmy naszą planetę i jak wysoką cenę przyjdzie nam za to zapłacić. Dlatego staram się robić, co mogę, żeby zmieniać nawyki swoje i swojej rodziny i już bardziej tej planety nie obciążać. Bliskie jest mi przy tym podejście znanej działaczki duchu zero waste, Anne-Marie Bonneau (kiedyś już Wam tu o niej wspominałam!), która powiedziała, że nie potrzebujemy garstki ludzi, którzy będą wdrażać zero waste idealnie – potrzebujemy milionów robiących to nieidealnie. I dziś Wam opowiem, jak mi to wychodzi. Oraz jak wprowadzić zasady zero waste i less waste we własnym domu tak, by nie czuć się zakładnikiem eko-terroru oraz… kupować bez wyrzutów sumienia, za to mądrzej.
Ktoś się może oburzyć i zapytać: ale jak to kupować? Ano tak to – bo życie nie składa się z samych skrajności. Nie trzeba zajmować stanowiska „wszystko albo nic” i od razu dołączać do akcji w stylu „nie kupię nic przez cały 2021 rok”. Zamiast tego, można kupować mądrze. To podejście jest nie tylko łatwiejsze do opanowania, ale i motywujące – w końcu metoda małych kroków to bardzo dobra metoda! A do tego jest też mniej opresyjne, bo nie wpędza nas w poczucie winy, kiedy nam jednak nie wyjdzie.
Dlatego dziś w prostych punktach pokażę Wam sposoby na to, jak zacząć wdrażać te zasady u siebie. I to na czele z pewnym fenomenalnym ekspresem! I to nie byle jakim, bo ekspresem do… wody. Bo nie wiem, czy wiecie, ale tylko jeden saturator SodaStream pozwala wyeliminować aż 1769 plastikowych butelek! A to już całkiem sporo, jeśli chcemy przestać zaśmiecać planetę.
JAK WPROWADZIĆ ZASADY ZERO WASTE I LESS WASTE? POWOLI!
Od czego w takim razie zacząć bycie zero czy less waste? Już od uważniejszego robienia zakupów:
noś ze sobą własną torbę zamiast sięgać po wszechobecne foliówki
sięgaj po produkty bez opakowań lub w opakowaniach innych niż plastik
jeśli pijasz na mieście kawę lub herbatę, noś własny kubek lub termos
rób w domu listy zakupów i staraj się ich trzymać
do sprzątania kupuj produkty z materiałów z recyklingu
GDZIE KUCHAREK SZEŚĆ, CZYLI KUCHENNE ZERO WASTE
Czyli weźmy się teraz za kuchnię. Tutaj śmieci produkuje się chyba najwięcej. Jak to zmienić?
nie kupuj jedzenia na zapas – wtedy jest mniejsze ryzyko, że coś się zmarnuje
naucz się gotować z resztek
unikaj jedzenia na wynos oraz cateringów, które mnożą pudełka
kupuj od lokalnych dostawców i sięgaj po sezonowe produkty
zamiast gazowanych napojów w plastikowych butelkach, zaopatrz się w saturator do wody
BAMBUS ZA 3, 2, 1… CZYLI ZERO WASTE W ŁAZIENCE
Tutaj akurat najłatwiej o fajne i mądre zmiany. I nie kosztuje to wcale fortuny! Od czego zacząć?
kup bambusową szczoteczkę do zębów zamiast zwykłej
wypróbuj wielorazowe maszynki do golenia zamiast jednorazówek
jeśli możesz, spróbuj kubeczka menstruacyjnego zamiast podpasek i tamponów
sięgaj po szampony i mydła w kostce
postaw na wielorazowe szmatki i płatki do demakijażu
ZERO WASTE PRZY DZIECIACH. TO W OGÓLE MOŻLIWE?
Pewnie, że tak! Czasem trudne niczym skakanie przez płonące hula hop, co nie znaczy, że niemożliwe:
wybieraj drewniane zabawki zamiast plastików
ubranka i zabawki spróbuj kupować z drugiej ręki
przetestuj pieluchy wielorazowe
wyprzedawaj na bieżąco to, z czego maluch wyrośnie
wykorzystuj do zabawy rzeczy codziennego użytku (Staś kocha czołgi z kartonów!)
EKSPRES SODASTREAM: GADŻET, KTÓRY UWOLNI WAS OD STOSU BUTELEK
Szczerze? Nic nigdy nie wygenerowało nam tylu śmieci, co plastikowe butelki z napojami, które od lat kupowaliśmy. I to całymi zgrzewkami! Sęk w tym, że żadne z nas nie umie pić wody prosto z kranu. Ja sama miałam wiele podejść – pierwsze jeszcze na studiach. Niestety, bez skutku, a kranówki nadal totalnie nie znoszę. Ale nie na zasadzie „nie smakuje mi”, tylko naprawdę, nie jestem w stanie jej przełknąć. Nie wiem, na ile to smakowa, a na ile psychiczna blokada, ale wody prosto z kranu nie piję nigdy i nigdzie. Za to gazowaną wodę z saturatora – już tak! Naprawdę, bąbelki robią tu kolosalną różnicę i dlatego dziś – po kilku tygodniach testów – chciałam pokazać Wam to genialne urządzenie o nazwie SodaStream.
Wiecie, czym jest SodaStream? To największy na świecie producent domowych ekspresów do wody gazowanej. Jeśli nigdy wcześniej o nim nie słyszeliście, to może to brzmieć dość egzotycznie. Ale rzeczywiście, SodaStream pozwala w szybki i prosty sposób zamienić zwykłą wodę w wodę gazowaną. Pełną bąbelków, świeżą i pyszną! Ktoś zapyta, po co? Po pierwsze po to, żeby móc cieszyć się napojami gazowanymi bez konieczności wydawania na nie fortuny. Po drugie po to, żeby przestać kupować napoje w plastikowych butelkach jednorazowych, które zaśmiecają planetę. I w końcu po trzecie – po to, żeby nauczyć się pić więcej wody. Niegazowaną nie każdy lubi pić, a tu dzięki bąbelkom smak od razu robi się przyjemniejszy!
SODASTREAM VS. MILIARDY PLASTIKOWYCH BUTELEK
A gdyby tak wyeliminować 24 miliardy plastikowych, jednorazowych butelek? Brzmi absurdalnie? A jednak! Byłoby to możliwe w ciągu zaledwie 4 lat, gdyby saturator SodaStream zagościł w każdym polskim domu. Dlaczego mowa akurat o 4 latach? Bo na tyle wystarcza butelka SodaStream, która jest nieodłącznym elementem zestawu. I – żeby nie było – po tym czasie nadal możecie z niej śmiało korzystać! Chodzi tylko o to, że po tym okresie nie utrzymuje już gazu, ale spokojnie może posłużyć Wam jak każda inna butelka na wodę. A wiecie, ile jednorazowych butelek można wyeliminować, korzystając z tej jednej tylko butelki SodaStream? Wspomnianych 1769!
Te liczby robią wrażenie, prawda? To mam dla Was jeszcze jedną. 78… miliardów. Właśnie tyle plastikowych butelek jednorazowego użytku SodaStream zobowiązuje się wyeliminować globalnie do 2025 roku. Ktoś powie, że to zwykły biznes, ale dla mnie to znacznie więcej: to biznes, który pozwala choć trochę ratować tę naszą planetę.
Bo niestety, ale aktualnie toniemy w plastiku. A misją SodaStream jest wyeliminowanie plastikowych butelek jednorazowego użytku. Co ważne, dzięki ich saturatorom nie trzeba już wybierać między piciem ulubionych napojów a byciem eko. Wystarczy jednorazowy wydatek, żeby bez obciążania planety pić tyle napojów gazowanych, ile tylko się chce. I jeśli miałabym wskazać listę urządzeń, które najbardziej zmieniły nasze życie, to ekspres SodaStream byłby w ścisłej czołówce.
JAK UŻYWAĆ SODASTREAM? EKSPRESOWA INSTRUKCJA OBSŁUGI
Jeśli korci Was spróbowanie tego w domu, ale boicie się, że to zbyt skomplikowane czy czasochłonne, to od razu uspokajam. Absolutnie tak nie jest! SodaStream to urządzenie ekspresowe i proste w obsłudze. A od samodzielnie gazowanej wody dzielą Was tutaj ledwie trzy kroki:
krok 1: nalewamy wodę do butelki (im chłodniejsza, tym lepiej!)
krok 2: naciskamy przycisk (1-2 kliknięcia dadzą lekki gaz, 3-4 – średni, zaś 5 i więcej – mocny)
krok 3: przelewamy wodę do szklanki i… pijemy!
Jeśli chcecie, możecie dodać do szklanki owoce, wyciskany sok albo syrop. Jedyne, co Was tutaj ogranicza, to Wasza wyobraźnia!
JAK PIĆ CODZIENNIE WIĘCEJ WODY? MOJE SPOSOBY
A na koniec jeszcze jedna, bardzo ważna rzecz. SodaStream realnie pomaga zwiększać ilość wypijanej przez nas wody! A zdrowy, dorosły człowiek, powinien wypijać aż około 2 litrów wody dziennie! Szczerze? O ile latem nie mam z tym problemu, o tyle jesienią czy zimą, gdy robi się chłodniej, już tak. Woda momentalnie przestaje mi smakować, pragnienie już zupełnie nie to i jeśli już po coś sięgam, to jest to kawa albo herbata. Co zatem zrobić, żeby pilnować się z piciem wody? Jak wyrobić w sobie nawyk picia jej nawet wtedy, kiedy nie ma się na to ochoty? Niżej podrzucam Wam 7 sposobów, które rzeczywiście się u mnie sprawdzają:
piję wodę przez papierową słomkę – wtedy wypijam jej dużo szybciej i więcej
szklankę z wodą (i słomką) mam zawsze przy komputerze
urozmaicam sobie smak wody poprzez dodawanie do niej soku z cytryny lub pomarańczy albo całych owoców (maliny zawsze najlepsze!)
piję z kryształowych szklanek albo kieliszków – w nich wszystko smakuje lepiej!
gazuję wodę, bo z bąbelkami jest atrakcyjniejsza w smaku i sięgam po nią częściej i chętniej
zaznaczam liczbę wypitych szklanek w tabeli z dobrymi nawykami (i tak, wiem, że są do tego specjalne aplikacje – tu jednak jestem tradycjonalistką)
zawsze mam przy sobie butelkę wody – także w podróży czy podczas szybkich zakupów!
I tak, to może być butelka SodaStream – bez problemu zmieścicie ją w torebce albo plecaku! A super szczelny korek zadba o to, żeby bąbelki Wam nie uciekły!
Kupiłam swojemu na Dzień Chłopaka! Widzimy się w weekend, mam nadzieję że mu się spodoba :)
Ooo, trzymam kciuki! Koniecznie daj znać <3
Przydałby się jakiś kod zniżkowy bo sprzęt super ale swoje kosztuje :(
Zobaczymy, co da się zrobić ;-)
Nie mogłaś tego wrzucić jako inspiracji na dzisiaj? Miałabym z głowy wszystkich 4 za jednym zamachem :P
Haha, faktycznie :D Ale! Przed nami Gwiazdka – nie dziękuj :D