Fot. René Reichelt, unsplash.com
Święta za nami, ale leżakowanie – niekoniecznie. Jeżeli zatem macie chwilę wolnego i nie posypujecie jeszcze sylwestrowo swoich głów brokatem, popatrzcie, co w blogach piszczy. A tam wyjątkowo obficie.
Gdzie warto zajrzeć?
♦ Zupełnie nowa „Halo Ziemia”. Czytam ten blog niemal od początku jego istnienia i jestem pod ogromnym wrażeniem tego, jak się rozwija. Poza tym to, jak Konrad pisze i to, o czym pisze, wywołuje we mnie emocje, o istnieniu których nie miałam wcześniej pojęcia. Wiele razy przy nim płakałam, wiele razy znalazłam w nim też potrzebne wsparcie. Idźcie czytać Konrada, a jeśli macie wybierać – mnie już nie musicie.
♦ Radomska wreszcie na swoim. Czyli mistrzyni Painta i mama Lentolka w jednym od teraz pod adresem mamwatpliwosc.pl. Ładnie u niej, różowo. Ja zdjęłam buty i rozgościłam się na dobre, też powinniście.
♦ Nie dość, że wariatka, to jeszcze pijaczka. Czyli jedna z najfajniejszych matek na świecie serwuje Wam przepis na najpyszniejszą domową nalewkę czekoladową. Ja jestem za leniwa, żeby robić, więc poprosiłam od razu o gotowca w paczce. Ale Was pewnie Wiola lubi mniej, więc zobaczcie przepis i zróbcie sobie sami.
♦ Monika Kamińska i – być może – projekt jej życia. Okazuje się, że nazwa blackdresses.pl nie jest taka do końca przypadkowa, a Monika poza blogiem stawia też na sklep z własnymi sukienkami. Oczywiście, czarnymi (choć nie pogardziła też obłędnym granatem). Mocno kibicuję, bo znalezienie idealnej małej czarnej i mnie spędza niekiedy sen z powiek.
♦ Kremy do rąk są jedną z tych rzeczy, których mam za dużo. Zaraz obok ubrań, butów i szminek. I kubków. W sumie wszystkiego mam za dużo, ale w przypadku tubek z pachnącymi kremami nie mam wyrzutów sumienia. Czyli Riennahera i typowo babski wpis, ale przydatny o tej porze roku. Chyba, że jest się mną i ma obsesję na punkcie dłoni – wtedy jest przydatny przez cały rok.
♦ A tutaj Jacek Kłosiński powie Wam, jak reagować na nowe logo. Przeczytacie u niego o 5 chorobach, jakie pewnie trzy czwarte Polaków mogłoby u siebie zdiagnozować, ale nigdy się do tego nie przyzna. Bo przecież, jak pisze Jacek, łatwiej wygrać na loterii niż spotkać kogoś kto przyzna, że jest totalnym bezguściem.
Co słychać w kinie?
♦ 25 grudnia – premiera filmu „Pani z przedszkola”, a tam w rolach głównych Adam Woronowicz, Agata Kulesza i Karolina Gruszka. Historia opowiada o pewnym małżeństwie, w którego życie nieoczekiwanie wkracza tytułowa pani z przedszkola.
♦ 25 grudnia – premiera filmu „Hobbit: Bitwa Pięciu Armii”. Ja w tym temacie nie powiem Wam już nic więcej, pewnie wszystko zdążyli powiedzieć Wam już znajomi z Facebooka.
♦ 25 grudnia – premiera filmu „Annie”, opowiadającego historię dziewczynki, wychowującej się w rodzinie zastępczej. Kiedy próbuje odnaleźć swoich prawdziwych rodziców, trafia pod opiekę zamożnego kandydata na burmistrza.
♦ 26 grudnia – premiera filmu „Noc w muzeum: Tajemnica grobowca”. Czyli kolejna odsłona przygód Larry’ego Daley’a, w którego postać wciela się Ben Stiller. Tym razem Larry razem z synem wybiera się do Londynu, gdzie odwiedzą Muzeum Brytyjskie.
♦ 26 grudnia – premiera filmu „Droga krzyżowa”, czyli niemiecki dramat o nastoletniej Marie, która należy do fundamentalistycznej społeczności katolickiej, odrzucającej wszystko, co współczesne. Film zdobył już Srebrnego Niedźwiedzia za najlepszy scenariusz, mnie to przekonuje.
♦ 2 stycznia 2015 – premiera filmu „Dzikie historie”, wyreżyserowanego przez Damiána Szifróna, a jednak utrzymanego w duchu almodovarowskim. Byłam, widziałam, wrażenia przeczytacie w tekście A Ty, jak się zachowasz, kiedy w końcu puszczą Ci nerwy?
♦ 2 stycznia 2015 – premiera filmu „Whiplash”, opowiadającego historię młodego i bardzo ambitnego perkusisty, który za wszelką cenę chce dołączyć do czołówki najwybitniejszych artystów muzyki jazzowej.
♦ 2 stycznia 2015 – premiera filmu „Niezłomny” w reżyserii Angeliny Jolie. Czyli rzecz o biegaczu olimpijskim, Louisie Zamperinim, który w czasie II wojny światowej został wzięty do niewoli przez Japończyków. Na ekranie m.in. Domhnall Gleeson, którego niedawno mogliście zobaczyć w filmie „Frank” (pisałam o nim w tekście Przez pole owiec biegłem i krzyczałem, czyli idźcie na „Franka”, bo dobry).
♦ 2 stycznia 2015 – premiera filmu „Son of a Gun”, a tam boski Ewan McGregor i historia 19-latka, który trafił do więzienia, a następnie został tam protegowanym najbardziej znanego przestępcy w Australii, Brendana Lyncha.
♦ 2 stycznia 2015 – premiera filmu „Wielkie oczy” w reżyserii Tima Burtona, co mówi już sam za siebie. Tym razem Burton serwuje nam dramat biograficzny z Amy Adams i Christophem Waltzem w rolach głównych.
♦ 2 stycznia 2015 – premiera filmu „Ugryź mnie!”, będącego serbskim dramatem opowiadającym o losach dwójki przyjaciół z dzieciństwa. Spotykamy ich po latach i patrzymy, co z tego spotkania wyniknie.
♦ 2 stycznia 2015 – premiera filmu „Paddington”. Czyli jak ktoś lubi kino familijne albo ma pod ręką malucha, którego mógłby na to wziąć, to poleca się przygody misia, szukającego szczęścia w wielkim mieście.
A kolejna odsłona cyklu – już za tydzień! No chyba, że znowu zaśpię.
„Wielkie oczy” tak bardzo. Bardzo lubię filmy Burtona, bo są inne, świeże. A słyszałaś, że podobno rozstał się z Heleną Bonham Carter po 13 latach? Na Twitterze wszyscy się zastanawiają, komu sąd przyzna opiekę nad Deppem :D
o rozstaniu słyszałam, ale to z Deppem – piękne <3
Dziękuję za wzmiankę. :)
Dzięki za link :))) Zgadzam się co do granatu – jest obłędny i totalnie kręci mnie to, że podobnego w zasadzie nie da się kupić ;))