Na zdj. kadr z filmu „Pada Shrek”, reż. Gary Trousdale
Zwierzęta są moimi przyjaciółmi. A ja nie zjadam moich przyjaciół.
George B. Shaw
Gwiazdka tuż, tuż, więc jeśli nie zrobiliście jeszcze świątecznych zakupów, a w gronie najbliższych Wam osób są weganie i wegetarianie, to łapcie propozycje prezentowe. Jeśli sami trafiliście na coś fajnego albo nie jecie mięsa i wiecie, czego byście sobie życzyli – piszcie. Sama najchętniej rozbiłabym swoją świnkę skarbonkę, ale jakoś ostatnio w niej pusto. ;)
1. Doniczki z rewelacyjnego projektu Eden. Ręcznie malowane i unikatowe. Poleca się wszystkim, którzy potrafią dbać o rośliny lub zioła. A nie hodować od razu suszone, jak na przykład ja.
2. Ręcznie robiony notes na przepisy, wykonany z produktów do scrapbookingu. Cudny i oryginalny, a i przepisy Wam więcej nie zginą. No chyba, że i tak trzymacie je w głowie.
3. Filcowe śnieżynki, czyli podkładki pod kubki i szklanki. Tutaj sezonowo z motywem zimowym, ale Pakamera ma tego typu cudów mnóstwo. Wystarczy trochę poklikać.
4. Kubek, przygotowany ze stowarzyszeniem Otwarte Klatki. Dochód z jego sprzedaży jest przeznaczany na działalność stowarzyszenia, więc i sobie można sprawić przyjemność, i kurom pomóc.
5. Kolczyki w bakłażany. Z autorską grafiką zamkniętą pod szklaną kopułą. Do wyboru także brokuły, marchewki, buraki, gruszki i jabłka. #Nosiłby.
6. Plakat w ramie z surowego drewna sosnowego lub czarnej aluminiowej, z pleksi lub ze szkłem do wyboru. Druk na satynowym papierze, gotowy do zawieszenia na ścianie.
7. Drewniana, ręcznie malowana skrzynka, która pomoże Wam zapanować nad chaosem porozrzucanych na biurku bądź w kuchni rzeczy. Może magazynować długopisy, karteczki i inne niezbędne do życia skarby, albo służyć jako przyprawnik.
8. Masło do ciała z jabłkiem i lawendą. Nawilża, odżywia, uelastycznia i wygładza. W składzie m.in. oliwa z oliwek, olej słonecznikowy oraz masło Thea.
9. „Jedz i biegaj”, czyli bestsellerowa książka Scotta Jurka, który od lat jest najważniejszą postacią biegów ultramaratońskich. Potężna dawka motywacji, a do tego dowód na to, że można połączyć dietę wegańską z życiem sportowca.
10. Etui na telefon. Tutaj obudowa bewood dla iPhone’a 4/4S. Ręcznie wykonana z drewna orzechowego, z poliwęglanowym zabezpieczeniem, elegancka i nowoczesna. Sama uwielbiam wszelkiego rodzaju dodatki drewniane, więc jak patrzę na to cudo, to piszczę.
11. Bluza od Veganise! Zuza Rogatty projektuje świetne ciuchy dla wegan, a mój wywiad z nią możecie przeczytać tutaj. W ofercie znajdziecie też m.in. t-shirty.
12. Portmonetka z worka po cemencie, czyli idealny prezent dla fanów wszystkiego, co ECO. Produkowana ręcznie, uzyskana dzięki recyklingowi, pomaga jeszcze ludziom, bo daje pracę mieszkańcom Kambodży. No i ten słoń. <3
13. Fartuch kuchenny, znaleziony na stronie Mia Home Passion. Raczej nie gotuję, a już na pewno nie w fartuchu, ale jak widzę tę czerń i kokardy, to jestem skłonna się chyba przekonać.
14. Kubek termiczny z napisem „You eat what?!!”, który pozwoli Wam ogrzać się gorącą herbatą podczas zimowych spacerów tudzież przedłużającego się w nieskończoność stania na przystankach. Nie wiem, na ile punktualne są autobusy i tramwaje w Waszym mieście, ale we Wrocławiu bez kubka termicznego ciężko jest żyć.
15. Koc w pokrowcu z jeżem. Czyli cudo od Oysho, które uratuje życie każdemu zmarzluchowi. A do tego jak pięknie wygląda!
16. Wycieraczka, która już od progu krzyczy do gości, że w tym domu nie zjedzą mięsa. Fajna i z pomysłem, aż żal wycierać w nią buty.
17. Komplet miseczek „Leśne duszki” od FOR.REST. Jeden z piękniejszych, jakie kiedykolwiek widziałam. Sama poluję na „Leśne śpiochy”, więc nawet nie ważcie się mi ich wykupić!
18. „Jadłonomia. Kuchnia roślinna. 100 przepisów nie tylko dla wegan” Marty Dymek. Polecałam Wam ją już w tym wpisie – jest przepiękna i nawet takie beztalencia, jak ja, zachęca do gotowania.
A jeśli kogoś ominęło, to polecam też dwa wcześniejsze teksty. Pierwszy o 10 pytaniach, jakie słyszą wegetarianie i drugi ze zbiorem 20 wypowiedzi słynnych osób, które zdecydowały się nie jeść mięsa. Enjoy!
Fajnym pomysłem moze byc fajnie zapakowany zestaw soków z jakiejs eko firmy, np rabenhorst – oni maja smoothie pyszne, soki itd, wiec wystarczy skomponowac taki zestaw trzech czy czterech sokow i gotowe:)
Idealne <3 Zwłaszcza te miseczki ^^
prawda? kupuję od razu po wypłacie <3
jako początkująca weganka dodałabym tutaj więcej kosmetyków – to dla mnie wciąż jest problem, żeby znaleźć coś nietestowanego, z wegańskim składem i dostępnego w każdej drogerii (wiem, że takie rzeczy są, ale trzeba poświęcić czas, żeby je wyczaić), więc bardzo bym się ucieszyła np. z wegańskich perfum, eyelinera czy nawet szamponu